I. Skończyły się mistrzostwa świata w Katarze (albo w Kaszlu, jak powiedziało znajome dziecko). Jasne jest, że tam się odbyć nie powinny były - pewnie rolę zagrały tu olbrzymie petropieniądze. Ale czysto sportowo były to udane mistrzostwa. Dla części drużyn.
Teraz zaczęły się poszukiwania nowego trenera dla polskiej kadry. Powiem sentencjonalnie: hm.
To nie jest łatwa praca, bo jest się nieustannie na cenzurowanym. Moim zdaniem każdy trener skazany jest, by nieść na plecach legendę złotej drużyny z lat 70. i pana Kazimierza Górskiego. Trudno temu sprostać, zaiste.
Ale z drugiej strony trudno nam, kibicom (i teoretycznie sponsorom tej zabawy) znieść oglądanie polskich kadrowiczów w akcji. Człapiących po murawie jak trzecioligowcy z lat osiemdziesiątych. A przecież potrafią, co pokazali w pierwszej połowie meczu z Francją, z mistrzami świata.
Zatem jeżeli znajdzie się taki odważny (Renard, Szewczenko, Martinez, Regragui?..), który stawi czoła naszym trochę zblazowanym gwiazdorom i zrobi z nich drużynę - będę przeszczęśliwa. I zaskoczona.
II. Piłka nożna była moim miejscem wspólnym z ojcem. Oglądaliśmy mecze - tylko w TV, za to razem. Na stadion nigdy nie poszliśmy (ojciec kibicował Wiśle, sam trochę grał), bo coś tam-coś tam. Obiecał i nie dotrzymał słowa.
Piłka nożna jest w tej chwili moim jedynym miejscem wspólnym z synem (Jotem), grającym w lidze amatorskiej we Flandrii. Na pierwszy mecz zawodowców poszliśmy w 2015 r. - Anderlecht grał z Sint Truiden. W czerwcu 2022 byliśmy na meczu Belgia-Polska, a we wrześniu - Barcelona-Elche.
Zwykle chodziłam na ligowe mecze Jota, zwłaszcza na wyjazdowe, ale ze względu nas studia nie mam w tym roku czasu w soboty.
Piłka nożna jest prostym sportem, który lubimy dlatego, że czasem piłkarze oszukują prawa fizyki i piłka trafia do bramki, chociaż wedle jej praw nie mogła.
A także dlatego, że czasem wygrywa czarny koń.
III. Niestety, czas płynie, a dla mnie w tym roku płynie szybciej niż wcześniej. Łapię się na tym, że podziwiam piłkarzy także za to, jak są piękni (Carrasco) i pięknie zbudowani (Cavani). To okropne, jak są młodzi i pełni sił.