• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Co chce, to robi.

Blog zastępczy, szary, pakowy, gat. II. / Albonubes: typowa szatynka.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Kategorie postów

  • literatura i język (45)
  • o sobie (230)
  • studia (25)
  • świat (137)
  • tworzenie (19)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Czerwiec 2025
  • Maj 2025
  • Kwiecień 2025
  • Marzec 2025
  • Luty 2025
  • Styczeń 2025
  • Grudzień 2024
  • Listopad 2024
  • Październik 2024
  • Wrzesień 2024
  • Sierpień 2024
  • Lipiec 2024
  • Czerwiec 2024
  • Maj 2024
  • Kwiecień 2024
  • Marzec 2024
  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Listopad 2023
  • Październik 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Czerwiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Marzec 2023
  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Marzec 2022
  • Luty 2022
  • Styczeń 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Październik 2021
  • Wrzesień 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021

Archiwum lipiec 2023

< 1 2 3 4 >

Muzyka

A zatem ostatni dzień urlopu za mną. Wyciągnęłam się na łóżeczku w otoczeniu kotów, a na tarczy gramofonu umieściłam płytę Placido Domingo śpiewającego patriotyczne pieśni - dla Hiszpanii (CBS, 1989, Madryt). Z towarzyszeniem Julio Iglesiasa oraz Paco de Lucii.

 

Płytę za jakieś grosiki (bodaj 3 euro) nabyłam w Naranja y Negro, sklepie mieszczącym się blisko znajomego hotelu przy ulicy o pięknej nazwie Poeta Quintana. Kupuję tam co roku jakiś płytowy drobiazg, a potem martwię się, czy przetrwa podróż w walizce. Jak dotąd, wszystkie przyleciały w stanie nienaruszonym.

 

Na okładce płyty młodszy o z górą trzy dekady Domingo w niedokładnie zapiętej koszuli, a w nagraniach mnóstwo popowego patosu, ale głos, głos jak dzwon.

 
31 lipca 2023   Dodaj komentarz
świat  

Niedziela

Niedziela łączy się z oglądaniem telewizji, szczególnie kanału Arte.

 

Dziś obejrzałam tam film dokumentalny o zespole AC/DC.

 

Najważniejszy cytat z tego filmu: "znajdźcie swoje brzmienie i nie zmieniajcie go".

 

Uważam, że to bardzo mądra rada o uniwersalnym zastosowaniu. Zabawne, że właśnie teraz tak czuję - jakbym znalazła swoje brzmienie.

 
30 lipca 2023   Dodaj komentarz

Jesień

W Polsce podobno lipcopad (jak pisze mi mama mojej koleżanki z liceum, razem na Fejsie), a i u mnie zapachniało jesienią. Zaczęły się codzinne pluchy, a dziś po 18.00 nad głową zagęgało mi odlatujące do ciepłych krajów znajome małżeństwo gęsi. Dotąd odlatywały piątego sierpnia, a zatem tegoroczna jesień przyszła wcześniej.

 
30 lipca 2023   Dodaj komentarz
świat  

O czym myśli kot

Kotka, który trafiła do mnie dwa lata temu, to zło wcielone. Znaleziono ją w śmietniku w pobliżu Dworca Południowego w Brukseli. Okolica to nieciekawa.

 

Gdyby umiała mówić, i to po polsku, rzucałaby czymś w stylu "ja jebę" - jako użytkowniczka gwary z Zagłębia, gdzie takie końcówki funkcjonują. Podrzuca do góry pluszową mysz albo piłeczkę, patrzy na mnie kaprawymi oczami i biegnie przed siebie. Chcę ją pogłaskać - gryzie mnie, gryzie rekę, która ją karmi.

 

Śpi na fotelu, na miękkim kocyku. Budzi się, odgarnia kocyk i leje na fotel. Ja jebę, człowiek, myśli sobie, kiedy sprzątam po niej z użyciem śmierdzących chemikaliów.

 
29 lipca 2023   Dodaj komentarz

Przywiezione

Dalej leniwie przelewam się po mieszkaniu. Systematyzuję, co przywiozłam z wakacji. Otóż - makaron i sosy do spaghetti, puszki z sardynkami w oliwie, balsamy i kremy do ciała - konieczne na co dzień przy obrzęku limfatycznym, dezodoranty na cały rok, pasty do zębów, zeszyt do notatek, w którym robiłam zapiski, dwie butelczyny białego wina Marina Alta (pycha), drobiazgi z ceramiki, wachlarze jako prezenciki. Książki do hiszpańskiego, słownik i dwa tomy poezji, no i jeszcze okultyzm w Walencji.

 

Ale najbardziej lubię ugotować sobie ten makaron i zjeść go sobie z najprostszym sosem z pomidorów. Proste życie i proste jedzenie.

 

I piasek, mnóstwo piasku przywiozłam (choć już wszystko wyprałam i wysuszyłam).

 

Kiedy przyjechaliśmy do A. mocno opóźnionym lotem, nie dało się już zrobić zakupów (zapomniałam o sklepie SuperCorr, otwartym do 1.00!). Zakupy zatem zrobiliśmy dopiero w poniedziałek przed południem i nabyliśmy wówczas ciemny chleb. Ten chleb przetrwał całe 10 dni i nadal dał się zjeść - odkrawałam codziennie małą kromeczkę, polewając ją oliwą marki Carbonell. Mmmm.

 
29 lipca 2023   Dodaj komentarz
o sobie  
< 1 2 3 4 >
Albonubes | Blogi