• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Co chce, to robi.

Blog zastępczy, szary, pakowy, gat. II. / Albonubes: typowa szatynka.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 01 02 03 04 05 06

Kategorie postów

  • literatura i język (45)
  • o sobie (230)
  • studia (25)
  • świat (137)
  • tworzenie (19)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Czerwiec 2025
  • Maj 2025
  • Kwiecień 2025
  • Marzec 2025
  • Luty 2025
  • Styczeń 2025
  • Grudzień 2024
  • Listopad 2024
  • Październik 2024
  • Wrzesień 2024
  • Sierpień 2024
  • Lipiec 2024
  • Czerwiec 2024
  • Maj 2024
  • Kwiecień 2024
  • Marzec 2024
  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Listopad 2023
  • Październik 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Czerwiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Marzec 2023
  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Marzec 2022
  • Luty 2022
  • Styczeń 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Październik 2021
  • Wrzesień 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021

Archiwum wrzesień 2024

< 1 2 >

Sobą być

Powstaje pytanie, czy ja pięćdziesięcioletnia jestem tą samą osobą, co ja dwudziestoletnia.

 

Co do zasady - tak. Czas mnie względnie oszczędza, więc nawet wyglądam podobnie. Ale w środku siedzi ktoś trochę inny.

 

Zawsze byłam wysokoreaktywna, bo mam system nerwowy w formie kabla bez osłonki. Ale dziś reaguję wolniej i słabiej, bo raz - nauczyłam się powściągać odpowiedzi na bodziec, dwa - o wiele wolniej przetwarzam to, co do mnie dociera poprzez oczy czy uszy. Co w sumie wychodzi mi na dobre.

 

Poziom energii szoruje na dnie, ale też nauczyłam się ją wydatkować na rzeczy istotne.

 

I tak, chciałabym mieć znowu trzydzieści lat.

 

 
29 września 2024   Dodaj komentarz
o sobie  

Przyszła i się kokosi

 

Jesień się rozgościła, przynosząc pierwszą jesienną burzę z piorunami. Popadało mocno, pospadały liście. Słońce wkroczyło do Wagi. Za chwilę będzie drugie zaćmienie - Słońca. Wróciliśmy w dobrze wyżłobione tory obowiązków. Albo żłobimy nowe (Jot na uniwerku).

 

Nie wróciłam jeszcze z zajęciami do ośrodka przejściowego dla uchodźców, bo strajk odciął mi transport. Gdy pojechałam tam w ubiegły poniedziałek, nikt na mnie nie czekał - pewnie się poddali, bo spóźniłam się o 10 minut (bo autobus linii 79 nie wiedzieć czemu skrócił sobie trasę).

 

Nauczyciel musi umieć radzić sobiez frustracją, więc po kwadransie zebrałam się do domu. Jakież było moje zaskoczenie, gdy wkrótce przyszedł do mnie mail od jednej z kursantek o wymowie "gdzie pani jest i kiedy wraca". Czyli jestem potrzebna.

 
28 września 2024   Dodaj komentarz
świat  

Jesień tu jest

Nawet jeżeli oficjalnie odwiedzi nas jutro, jesień już tu jest.

 

Rano wlokę się na bolących stopach te dwa kilometry na piechotę do "węzła komunikacyjnego", a po drodze mijam takie widoki.

 

 

I pięknie, i trochę smutno.

 

Jot ma dziś, to jest w sobotę, wykład, a potem mecz wyjazdowy. Wróci na wieczór i wtedy zjemy sobie coś smacznego.

 

Czyli powrót do zwykłego kieratu.

 

Miałam w czwartek rozmowę połówkową z szefową, kazała mi znaleźć w sobie energię do kolejnych konkursów. Łatwo się mówi. Utknęłam, po prostu utknęłam w pewnej koleinie, gdzie każdy kolejny dzień jest tylko próbą przetrwania.

 
21 września 2024   Dodaj komentarz
świat  

Razem hop

Rodzina w komplecie. Jo. wróciła i jeszcze dokańcza urlop. Jot chodzi na studia. Ja pracuję.

 

Robi się chłodno, coraz chłodniej, i mieliśmy zaćmienie księżyca. Zgubiłam bilet miesięczny. Ech.

 
18 września 2024   Dodaj komentarz
świat  

Końcówka

Dziś ostatni dzień urlopu, więc staram się nacieszyć na zapas. Co jest niemożliwe.

 

Jot poszedł na uniwersytet - po raz pierwszy na prawdziwe  zajęcia. W nocy śnił mi się mały lisek pod krawatem, który udaje się na wyprawę. Dzisiaj mamy strajk komunikacji, więc ten sen był bardzo au courant: Jot część drogi musiał przebyć pieszo. Potem wsiadł w tramwaj.

 

Natomiast Jo. wraca z Bałkanów z przesiadką w Wiedniu. Wiedeń jest częściowo zalany i wiele samolotów ma duże opóźnienie, myślę, że Jo. dotrze do domu później, niż planowała. Oboje powinni być około dziewiątej wieczorem; zaczynam wątpić, czy to realistyczne.

 

Poproszę jakieś dobre wiadomości. Bardzo proszę wszechświat.

 
16 września 2024   Dodaj komentarz
o sobie  
< 1 2 >
Albonubes | Blogi