• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Co chce, to robi.

Blog zastępczy, szary, pakowy, gat. II. / Albonubes: typowa szatynka.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Kategorie postów

  • literatura i język (45)
  • o sobie (240)
  • studia (26)
  • świat (146)
  • tworzenie (19)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • David Shapiro
    • Wspomnienie poety
  • Literatura
    • KU Leuven (Faculty of Arts)
    • Transpoesie
  • nauka
    • Universite Catholique Louvain
    • Uniwersytet Gandawski
    • WSZiP
  • pomoc
    • Ośrodek dla uchodźców
    • Pomagamy zwierzętom w Belgii
    • Pomagamy zwierzętom w Polsce
  • zdrowie - zespół Ehlersa Danlosa
    • EDS w Belgii
    • EDS w Polsce
    • Zespół Ehlersa Danlosa

Archiwum

  • Lipiec 2025
  • Czerwiec 2025
  • Maj 2025
  • Kwiecień 2025
  • Marzec 2025
  • Luty 2025
  • Styczeń 2025
  • Grudzień 2024
  • Listopad 2024
  • Październik 2024
  • Wrzesień 2024
  • Sierpień 2024
  • Lipiec 2024
  • Czerwiec 2024
  • Maj 2024
  • Kwiecień 2024
  • Marzec 2024
  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Listopad 2023
  • Październik 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Czerwiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Marzec 2023
  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Marzec 2022
  • Luty 2022
  • Styczeń 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Październik 2021
  • Wrzesień 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021

Najnowsze wpisy, strona 112

< 1 2 ... 111 112 113 >

Dziura w ziemi

Zaczęłam w tym semestrze studiować. Studiować po długiej przerwie. Rzecz dzieje się zdalnie. Myślę sobie, że jest to jedna z najlepszych stron zarazy, która nas od ponad roku trzyma w szachu. Mam więcej czasu netto; donikąd nie dojeżdżam, znikąd nie przyjeżdżam, siedzę w granatowym fotelu przykryta białą narzutką z napisem "carpe diem" (sic!) i uczestniczę w dziesiątkach kursów z kilku różnych dziedzin... Kursy są płatne (studia) albo bezpłatne, w każdym razie korzystam, ile mogę. A siedzę przykryta, ponieważ w mieszkaniu panuje chłód, a to dlatego, że mamy zimną wiosnę tego roku. Studia toczą się więc online. Jednym z przedmiotów jest stylistyka języka polskiego, co obejmuje dialekty i gwary; zaliczenie polegać ma na przygotowaniu prezentacji nt. gwary swojego regionu.

Dobra.

Pomysł bardzo mi się spodobał i szybko przystąpiłam do rzeczy. Nie ma zbyt wielu źródeł naukowych poświęconych gwarze Zagłębia (zagłębie = dziura w ziemi i tyle), dlatego muszę opierać się na publikacjach prasowych. Dodatkowo korzystam ze wspomnień języka, jakiego używali moi dziadkowie, a szczegolnie babka (dziś miałaby 108. urodziny). Żeby choć trochę zainteresować moich kolegów, postanowiłam dorzucić slajd z lista sławnych osób, które w Zagłębia się wywodzą, żyjących bądź nie. Wikipedia podpowiedziała mi nazwisko niejakiego Dawida Wdowińskiego. Poszłam tym tropem i okazało się, że to fascynująca postać. Dr Wdowiński urodził się w Będzinie, a zmarł w USA. Kształcił się w Brnie, Wiedniu i Warszawie, był neurologiem i psychiatrą, zaś w Nowym Jorku praktykował jako psychoanalityk. Zeznawał w procesie Eichmanna. W latach 60. XX wieku napisał książkę poświęconą powstaniu w getcie warszawskim - był bowiem jednym z jego przywódców. W odróżnieniu od Marka Edelmana - syjonistą.

Zaskoczona informacją o tym, że powstanie przeżył jeszcze jeden z jego przywódców, szukałam i znalazłam: kupiłam książkę dra Wdowińskiego, która nosi tytuł "And we are not saved". Ten tytuł to cytat z Księgi Jeremiasza, którego polskie tłumaczenie brzmi: "A my nie jesteśmy wybawieni" ("Minęły żniwa, skończyła się letnia pora,
a my nie jesteśmy wybawieni"). Książkę,ściągnięta za jakieś trzy dolary późną nocą, szybko przewertowałam. Tchnęła smutkiem i rozpaczą Holokaustu. Pomyślałam: może przetłumaczę kilka fragmentów, bo jest tam wiele celnych, ciągle aktualnych myśli.

Dr Wdowiński napisał tę książkę późno, po namowach pewnego dziennikarza. Szukał bowiem języka do opowiedzenia tej strasznej historii - tak jak Miron Białoszewski szukał języka do opisu powstania warszawskiego.

 

16 maja 2021   Dodaj komentarz
Holokaust   dialekt   zagłębie  

Tragedia

Tragedia w sensie greckim polega na napięciu czy pęknięciu między koniecznością a zobowiązaniem. To właśnie tragiczny wybór między czymś, co jest złe, i czymś, co się źle dla nas skończy.

 

16 maja 2021   Dodaj komentarz
literatura i język   konieczność  

Stara słonica

Nie powiem, że cieszy mnie upływ czasu. To znaczy, czasem podziwiam, ile doświadczenia nabrałam przez te lata - a dodatkowo to, że potrafię je czasem wykorzystać dla swojego dobra i korzyści. Z czasem człowiek się z sobą i na siebie godzi ("bo jak się na siebie nie godzi / to i tak taki jest się jaki jest" - Miron Białoszewski, Wywód jestem'u), a to jest, proszę państwa, duża ulga. Tym niemniej, tym niemniej, coraz trudniej patrzeć w lustro bez przerażenia, i wcale nie chodzi tu o zmarszczki, które są świadectwem przeżytych lat i przygód, jak również dowodzą, żeśmy są zdolni do refleksji, ale o utratę blasku, jaki charakteryzuje młodość. Oś czasu biegnie w jedną stronę i wiem, co się znajduje na jej końcu. Wszystkie żywe istoty trzymają się życia zębami i pazurami - a wszystkim i tak kiedyś skończy się czas, i już. Nie da się nic zrobić. Im bardziej czlowiek zdolny jest do refleksji, tym bardziej go ta wiedza przeraża.

W obliczu różnych życiowych i zawodowych zawirowań w ciągu ostatnich lat zrozumiałam, że nic nie zdarza się nam - i nie należy się nam - za zasługi. Żadnej merytokracji nie ma. Jak mówił dr House, dobrym ludziom też zdarzają się złe rzeczy. I cóż, że żyłeś mądrze i uważnie: w życiu nie ma gwarancji, tak czy inaczej zje cię rak albo znienawidzą cię bezinteresownie uczynni sąsiedzi. Być może, unikając krzywdzenia innych, okradasz siebie z czasu i zasobów - i siebie krzywdzisz.

Podziwiam słonie. Na czele stada słoni stoi najstarsza, a więc najbardziej doświadczona samica. Jej doświadczenie wynika z przeżytych lat i sumy tego, co przeżyła: lat głodnych i lat obfitych, suszy i dostatku wody. Nie musi być najpiękniejsza w stadzie, bo jest po prostu najmądrzejsza. Jest więc przywódczynią w uznaniu rzeczywistych zasług.

Z człowiekami jest niestety zupełnie inaczej. Wiek zresztą nie musi łączyć się z mądrością, prawda?

Dlatego cieszę się, że głowa działa mi jeszcze nie najgorzej, jestem w stanie sformułowac myśl i zapisać ją na blogu...

13 maja 2021   Dodaj komentarz
słonie  

Średnio

Wielką zaletą wieku średniego jest to, że zna się już siebie na tyle, że się wie, czego się chce i nie chce. Nie zawsze można robić to, czego się chce, ale zawsze można o tym napisać. Stąd tytuł bloga. Powinno być blogu - ale polska deklinacja w praktyce jest kapryśną damą, i tak się akurat utarło, no i odmieniamy ten rzeczownik, jakby był ożywiony.

Deszcz z poprzedniego wpisu rzeczywiście spadł, lunął i się skończył.

Dziś jest święto, mam zatem wolne i robię, co chcę, to znaczy w praktyce: siedzę-leżę w łóżku pod kołdrą i wełnianym kocem. Nadal jest mi zimno. Na kocu, metr ode mnie, leży mój półdziki kot z poprzedniego wpisu. Szoruje sobie futerko i zapewne wkrótce zaśnie. Bardzo lubię słuchać cichego sapania śpiącego kota. A koc, koc jest z Francji, kupiony w ubiegłym roku na jesienne chłody, czysta, żywa wełna. Jeden z moich lepszych zakupów, następca innego wełnianego koca w kratę, który kupiłam w Krakowie będąc na piątym roku studiów, a który pamiętał jeszcze moich rodziców, moje psy i mojego burego kota z pierwszego wpisu. Tamten koc trzeba było już odżałować, bo osiągnął limit wieku (jakieś 22 lata) i rozłaził się w rękach. Nowy koc przyjechał więc z Francji i okazał się niewykończony, tylko ostebnowany, a dodatkowo śmierdział mokrymi owcami. Mimo tych niedoskonałości bardzo przyjemnie grzeje i zakładam, że tak będzie przez następne 20 lat.

A kot wstał i poszedł sobie, trudna rada. Widocznie usłyszał, jak ptaszki ćwierkają w ogrodzie i pobiegł je obserwować.

Mam nadzieję, że dzień pozostanie taki właśnie: leniwy i senny - i nikt nie będzie niczego ode mnie chciał.

Pees: Bury wrócił i zasnął, metr ode mnie, połączenie przywiązania i strachu.

 

 

13 maja 2021   Dodaj komentarz
wiek średni  

Wszystkie koty są bure, a bure są najlepsze......


 

Niech i tak będzie, że na początku pojawi się kot. Każdy kot, a właściwie bury kot przede wszystkim. Ponieważ wszystkie koty są bure, nawet jeśli gen burości mają ukryty. Poza tym bure koty są najlepsze, praktyczne, niebrudzące, łatwo wtapiają się w otoczenie i mają oczy zawsze idealnie obramowane czarną kredką.

Jest maj: jednocześnie mokry, zimny i słoneczny. W taki czas dobrze mieć u boku burego kota.

Mój obecny bury kot jest pocieszeniem po innym burym kocie, którego mądrość i dobroć na zawsze będzie zapamiętana.

Ten blog będzie pocieszeniem po innym, utraconym blogu i po długim, jałowym czekaniu na pisanie, które miało przyjść.

A teraz niech się rozmruczy deszcz na bruku i drzewo za oknem.

13 maja 2021   Komentarze (1)
Kot jako początek  
< 1 2 ... 111 112 113 >
Albonubes | Blogi