• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Co chce, to robi.

Blog zastępczy, szary, pakowy, gat. II. / Albonubes: typowa szatynka.

Kategorie postów

  • literatura i język (45)
  • o sobie (230)
  • studia (25)
  • świat (136)
  • tworzenie (19)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • David Shapiro
    • Wspomnienie poety
  • Literatura
    • KU Leuven (Faculty of Arts)
    • Transpoesie
  • nauka
    • Universite Catholique Louvain
    • Uniwersytet Gandawski
    • WSZiP
  • pomoc
    • Ośrodek dla uchodźców
    • Pomagamy zwierzętom w Belgii
    • Pomagamy zwierzętom w Polsce
  • zdrowie - zespół Ehlersa Danlosa
    • EDS w Belgii
    • EDS w Polsce
    • Zespół Ehlersa Danlosa

Sonet wg Ronsarda

Jakiś miesiąc temu dziecko moje, Jot, zapytało mnie, czy umiem pisać wiersze. Odpowiedziałam twierdząco. Umiem oryginalnie i naśladowczo, rymujące się i białe, i tłumaczenia też. Jot się ucieszył i zapowiedział, że chciałby sonet, jedną strofkę, po otrzymaniu której on sobie dopisze resztę. Upewniłam się, że wie, jakie formalne wymogi spełnia sonet (14 wersów, rymy abba itd.) - potwierdził. Sprawa ucichła, choć ja sobie w twórczym nastroju ułożyłam w głowie kilka linijek wiersza - o kocie.

 

W ubiegły wtorek miałam prawdziwy maraton: praktyki na uczelni, praca, wieczorem kurs przez internet. O 20.30, kiedy oczy już rozjeżdżały mi się z wysiłku, postanowiłam zwinąć warsztat (komputer) i układać się do snu.

 

Wtedy przyszedł Jot. -Gdzie mój sonet? Bo jutro termin.

 

Okazało się, że miesiąc temu on złożył u mnie zamówienie, tyle że nie podał daty wymagalności.

 

Nie denerwując się zupełnie, otworzyłam ponownie laptopa. Dla inspiracji przeleciałam wzrokiem kilka utworów Szekspira, a potem wczytałam się w kanony sonetu francuskiego, żeby móc się na nim wzorować. Czterdzieści minut zajęło mi wyklepanie czternastu wersów, ktore nastepnie wysłałam mejlem pociesze. Potem zapukałam do jej drzwi. -I jak? Może być? Podoba się?

 

Jot spojrzał badawczo i zarazem niepewnie znad klawiatury. - Mamooo, czy ty napisałaś go aleksandrynem?

Ziemia usunęła mi się spod nóg. - Miał być aleksandrynem?.. Nie, ale za to użyłam formy wzorowanej na Ronsardzie.

Jot: -A tak, nawet nasza pani użyła na lekcji tego nazwiska... Ale ten sonet MIAŁ być aleksandrynem.

Chór grecki w mojej głowie: yyyyy?

 

PS. Bez obaw, Jot w szkole przedstawił swój sonet, nie posłużył się moim.

 
04 grudnia 2021   Dodaj komentarz
literatura i język  
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Albonubes | Blogi