• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Co chce, to robi.

Blog zastępczy, szary, pakowy, gat. II. / Albonubes: typowa szatynka.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Kategorie postów

  • literatura i język (45)
  • o sobie (230)
  • studia (25)
  • świat (137)
  • tworzenie (19)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Czerwiec 2025
  • Maj 2025
  • Kwiecień 2025
  • Marzec 2025
  • Luty 2025
  • Styczeń 2025
  • Grudzień 2024
  • Listopad 2024
  • Październik 2024
  • Wrzesień 2024
  • Sierpień 2024
  • Lipiec 2024
  • Czerwiec 2024
  • Maj 2024
  • Kwiecień 2024
  • Marzec 2024
  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Listopad 2023
  • Październik 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Czerwiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Marzec 2023
  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Marzec 2022
  • Luty 2022
  • Styczeń 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Październik 2021
  • Wrzesień 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021

Archiwum 11 grudnia 2021

Zapach goździków i nie tylko

Podobno jest tak, że zapach odwołuje się do naszych najgłębszych, najpierwszych wspomnień, i że przez nos można dotrzeć wprost do mózgu. Wierzę w to, zwłaszcza, że zapachy wracają do mnie czasem niespodziewanie i spontanicznie - i przynoszą ze sobą wspomnienia, a wspomnienia przynoszą zapachy.

W dawych czasach przaśnego PRL bywałam przez rodzinę delegowana do zakupu kwiatów, zwłaszcza z okazji imienin, powiedzmy, brata mamy. Szło się do kwiaciarni po bukiet goździków z przybraniem. Sprzedawczyni (właścicielka kwiaciarni, bo to była prywatna inicjatywa) pakowała taką wiązankę w szary papier, który zabezpieczało się szpilkami. No i po rozpakowaniu kwiatów z papieru buchał w nos słodki zapach goździków. Który teraz dogania mnie w supermarkecie, gdy idę na zwykłe zakupy spożywcze - bo tutaj, w B., goździki cały czas są modne.

Kiedyś, zimą, szłam do stacji metra M., tej, która wybuchła w 2016 r., a przede mną szedł facet palący e-papierosa. W pewnej chwili buchnął mi w twarz kłąb papierosowego dymu o zapachu waty cukrowej. Wślizgnął się szybko do odległych zakamarków mojego mózgu i przywołał błyskawicznie (i nieoczekiwanie) wspomnienie animowanego filmu "Barbapapa". Olśniło mnie w tamtym momencie, że nazwa filmowych stworów z mojego dzieciństwa (które uwielbiał mój brodaty ojciec, zawzięty palacz), wzięła się od zwrotu "barbe à papa", czyli wata cukrowa, a dosłownie - tatusiowa broda. I tak to w sekundę zapach połączył w jedną logiczną całość nieoczekiwany bodziec i odległe wspomnienia, rozwiązując zagadkę, która pozornie nie domagała się rozwiązania, ba! o której istnieniu nie wiedziałam.

Trzeba mieć nosa.

Barbapapa

 

 

 
11 grudnia 2021   Dodaj komentarz
Albonubes | Blogi