• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Co chce, to robi.

Blog gat. II, szary, pakowy, zastępczy. Zaprasza Albonubes.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Kategorie postów

  • literatura i język (46)
  • o sobie (261)
  • studia (27)
  • świat (163)
  • tworzenie (21)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2025
  • Wrzesień 2025
  • Sierpień 2025
  • Lipiec 2025
  • Czerwiec 2025
  • Maj 2025
  • Kwiecień 2025
  • Marzec 2025
  • Luty 2025
  • Styczeń 2025
  • Grudzień 2024
  • Listopad 2024
  • Październik 2024
  • Wrzesień 2024
  • Sierpień 2024
  • Lipiec 2024
  • Czerwiec 2024
  • Maj 2024
  • Kwiecień 2024
  • Marzec 2024
  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Listopad 2023
  • Październik 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Czerwiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Marzec 2023
  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Marzec 2022
  • Luty 2022
  • Styczeń 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Październik 2021
  • Wrzesień 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021

Archiwum 10 października 2025

Królowa kompresji

Właśnie wróciłam (22.40) z koncertu Suzanne Vegi. Naprawiłam błąd sprzed 8 lat, kiedy poszłam tylko na spotkanie autorskie, a nie na koncert.

 

Reszta będzie jutro.

 

"Szumi krew". "Blood makes noise" akurat nie zostało dziś zaśpiewane.

***

 

Już jest jutro, drużyna Jota wygrała 6:4, przy czym sam Jot sptrzelił pierwszą bramkę.

 

A co do Suzanne - to naprawdę niesprawiedliwe, że wygląda równie świetnie, jak kiedy zobaczyłam ją na żywo w Brukseli w 2016 r. A nawet, kiedy w 1987 r. mignęła mi w Teleekspresie śpiewając "Lukę". To było uderzenia pioruna - piosenka wpadła mi wtedy do środka i do dziś tam siedzi.

 

Oczywiście "Luka" został wczoraj odśpiewany. A także "Tom's diner" - piosenka, która posłużyła do opracowania standardu kompresji przy tworzeniu formatu MP3. I wiele innych.

 

Konferansjerka Szuzanne jest dowcipna i autoironiczna. - A teraz coś wesołego na zakończenie - powiedziała, bisując piosenką pt. "Tombstone", to jest "Nagrobek". Co więcej, Suzanne powiedziała kilka zdań po francusku, a nawet króciutko zaśpiewała w tym języku ("Uczyłam się na Duolingo").

 

Sala w Bozarze była pełniutka - wypełniona takimi starymi dziadami jak ja albo i starszymi. Nawiasem mówiąc, organizowanie tu koncertu rockowego to błąd, bo numerowane miejsca nie pozwalają na spontaniczne podrygiwanie do muzyki.

 

Suzanne śpiewa zawsze półgłosem, więc struny głosowe - podobnie jak i urodę - ma nienaruszone. Wśród przyczyn możemy też wymienić buddyzm i jogę. Cóż to jest - 66 lat?

 

Jest bardzo nowojorska, od akcentu począwszy, a na inspiracjach skończywszy. W opowieściach i utworach pojawił się wczoraj i Bob Dylan, i Lou Reed...

 

Był to piękny, bardzo minimalistyczny koncert (troje muzyków na scenie i światła!). Na pamiątkę kupiłam sobie winyl z nadrukowanym autografem, patrz wyżej.

 

Dziś ledwo żyję - mam w kościach trzy wieczorne wyjścia w ciągu tygodnia.

 

Do poczytania

 
10 października 2025   Dodaj komentarz
świat  
Blogi