O sobie
Dowiedziawszy się, że nie będę w tę środę uczyć młodziaków, odczułam pewną ulgę. Lubię te wyjazdy, ale męczą mnie okrutnie. O czym przekonuję się post factum, kiedy wieczorem odcina mi zasilanie. (Kto odcina? Old age, zmęczenie).
Jak tak dalej pójdzie, skompletuję wymaganą liczbę godzin w kwietniu. Ech.
Ale za to mam wolny środowy wieczór.