Piękna burza
Miało dziś być 29 stopni, i pewnie było. Około czternastej niebo zakryły groźne chmury i lunął deszcz z towarzyszeniem ponurych grzmotów. Z mojego okna wyglądało to na potop, ale minęło dość szybko. Chociaż jeszcze po piątej zmoczył mnie ciepły deszczyk.
Hiszpania wygrała z Francją bez większych trudności. Niespełna siedemnastolatek Yamal strzelił brameczkę i błysnął aparatem nazębnym. Pewnie czeka go wielka kariera; oby nie przeciążył za bardzo ciągle rozwijającego się organizmu. Ale cieszy się prześlicznie.
Jest już noc, próbuję znaleźć motywację do pójścia spać. I jeszcze poćwiczyć trochę na korkowej macie. Ale motywacji znaleźć nie umiem. Mimo to dobranoc.