Przelotne życie
Objawy zbijają się w grupki
I tworzą ziejący brak
Zadziwia mnie tempo
z jakim
zużywa się czas
Wychodzę na balkon
I wciągam wieczór
Wilgoć już tu jest i
śpiewa o deszczu
Brakło mi słów
A te co zmełłam
Poraniły mi język

Blog gat. II, szary, pakowy, zastępczy. Zaprasza Albonubes.
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
| 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
| 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
| 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
| 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Objawy zbijają się w grupki
I tworzą ziejący brak
Zadziwia mnie tempo
z jakim
zużywa się czas
Wychodzę na balkon
I wciągam wieczór
Wilgoć już tu jest i
śpiewa o deszczu
Brakło mi słów
A te co zmełłam
Poraniły mi język

Niedziela, więc wyszłam poćwiczyć (rower + siłownia pod chmurką). Pogoda letnia, na niebie obłoki. I tak sobie słucham rozmaitych rzeczy. W radiu KQED wystąpił dr Fauci, amerykańska twarz walki z kowidem.
Audycja pięknie dopełnia to, czego wysłuchałam (i co opisałam tutaj kilka dni temu) na temat rozsiewania oszczerstw i agresywnej propagandy w mediach społecznościowych. Dr Fauci otrzymywał pogróżki, grożono też jego rodzinie - a to dlatego, że jakoby on właśnie stworzył koronawirusa i za jego pomocą chciał wybić naród amerykański.
Fauci twierdzi, że żyjemy w dobie kryzysu nauki - i rozumu. Mimo wolności słowa, fakty mają swoją moc; można głosić dowolne poglądy, ale obiektywną prawdą jest, że epidemie zwalcza się - i zapobiega im - szczepieniami.