Dalej, dalej
Przyszedł do mnie dziś długo wyczekiwany email: zaliczono mi pierwszy rok studiów doktoranckich.
Zatem jutro zapiszę się na drugi rok studiów. Tak się składa, że na jutro zaplanowałam zdalne spotkanie-wywiad z krytyczką z Nowego Jorku, która także pisała sporo (i ciekawie) o moim poecie. Wydaje się być fajną osobą, cieszę się już na to spotkanie.
Po stronie minusów: kicham i boli mnie gardło. Panuje jakiś wirus, w grę wchodzą też wymioty i inne atrakcje żołądkowe (to w pracy).