Zło zło zło
Czuję się bardzo słaba, a w świecie dokoła czai się zło. Szkoda, bo to piękny świat i można by spokojnie w nim żyć, koegzystując.
Zginęło zaszczute dziecko, wolało nie żyć. Nikt nie poniesie za to kary, hejterzy czują się ponad to.
Budzi to moją wściekłość.
Od siedemnastu lat moim instynktem jest ochrona mojego potomstwa, myślę zupełnie serio, że mogłabym w jego obronie zrobić wszystko.
Uczucie bezsilności, gdy panoszy się zło. A wszystko to już było; jestem przecież świeżo po lekturze wspomnień z czasów II wojny światowej, po lekturze pamiętników polskich Żydów. Szczucie i hejt to to samo zło, teraz przez media wyniesione na wyższy level skuteczności.