No to relaks
No i już, skończone zajęcia. Oddech. Coś zjadłam. Pojechałam rowerem do banku. Deszcz zalał mi oczy, bo okulary nie mają wycieraczek... Zagniotłam ciasto, teraz się chłodzi (kruche). Koty podsypiają, bo ta pogoda sprzyja. Leżę sobie w łóżku, podgryzam czipsy, które podbiera mi najmłodszy kot, Lola.
Jest bardzo miło.