Optymistycznie
Mówiła mi Ka., że ton tego mojego pisania jest wisielczy. Nie chciałabym, żeby Czytelnik popadał jednak w złe stany pod wpływem słów, które tu zapisuję. Dlatego napiszę coś optymistycznego: przed nami piątek! Zanosi się na deszcz. Skończyłam robotę na dziś. Dostałam znakomitą ocenę pracy. Polak mistrzem Europy w rzucie młotem. Pojadłam sobie i mam pełny brzuch, dlatego może uda się wyspać...
Poza tym nadal nic mi się nie chce, old age.
Dobranoc.