Szaro mi
Lipiec zgasił słoneczko, zaciągając niebo chmurami. Chmury w brzuszkach mają wodę. Woda spada nam na chodniki, jezdnie, balkony i nosy jako deszcz.
Po potężnej senności, jaka dopadła mnie wczoraj, dzisiaj jest lepiej, bo żwawiej. Koty śpią praktycznie od wczoraj. One mają radar na opady.