Nostalgicznie
Wróciłam z wakacji. Wczoraj, samolotem, z przygodami wywołanymi pandemią, ale i tak dość spokojnie. Wróciłam i już tęsknię za krajem pełnym słońca, za plażami, ciepłym morzem i serdeczną otwartością ludzi. Czy jestem przypisana do konkretnego miejsca? Nie. Mogłabym mieszkać w wielu miejscach na Ziemi, zresztą ludzie często sądzą, że jestem "stamtąd". Pomyślałam niedawno, że chciałabym mieć swoje miejsce pod alikantyjskim niebem (co za lazur). Jest to możliwe, ale wymagałoby wielkiej zmiany, na którą jeszcze za wcześnie. Zostaje mi nostalgia, tęsknota za krainą wakacji. Obym za rok znowu mogła snuć marzenia pod palmą.