• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Co chce, to robi.

Blog zastępczy, szary, pakowy, gat. II. / Albonubes: typowa szatynka.

Kategorie postów

  • literatura i język (45)
  • o sobie (230)
  • studia (25)
  • świat (137)
  • tworzenie (19)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • David Shapiro
    • Wspomnienie poety
  • Literatura
    • KU Leuven (Faculty of Arts)
    • Transpoesie
  • nauka
    • Universite Catholique Louvain
    • Uniwersytet Gandawski
    • WSZiP
  • pomoc
    • Ośrodek dla uchodźców
    • Pomagamy zwierzętom w Belgii
    • Pomagamy zwierzętom w Polsce
  • zdrowie - zespół Ehlersa Danlosa
    • EDS w Belgii
    • EDS w Polsce
    • Zespół Ehlersa Danlosa

Kategoria

O sobie, strona 10

< 1 2 ... 9 10 11 12 13 ... 45 46 >

Pogoda na coś

Niedziele to ćwiczenia: rower, jazda pod górę, potem siłownia pod chmurką.

 

Na siłowni była pani z psem, który rzucił się na mnie. Wzięła go na smycz.

 

Poćwiczyłam, ale z chmur zaczęło groźnie grzmieć; wróciłam do domu szybciej, niż planowałam.

 

Jot zrobił ziołową zalewę do kury; ja włożyłam ją to tajine'a.

 

Napiłam się czerwonego wina, wyciągnęłam nogi na ławie.

 

W internecie programy Makłowicza, głownie Dalmacja. Kultura slow food; oliwa, ryby,wino, pyszności. W tak wspaniałym otoczeniu - morze, góry - nie powinniśmy się żreć ani nienawidzić. A jednak nas to wciąga i się nienawidzimy.

 

Leniwa niedzielo, trwaj.

 

 
04 sierpnia 2024   Dodaj komentarz
o sobie  

Ciało

Przy niedzieli warto pójść poćwiczyć - jeżeli tylko uda się znaleźć samozaparcie. Jeżdżę na rowerze na siłownię pod chmurką oddaloną ode mnie o dwa kilometry. Przy letniej pogodzie jest to przyjemne. Dziś słonko, białe chmurki, trochę wiatru, niezbyt duża wilgotność. Wspinam się rowerem na niewielką górkę, z wysiłkiem, bo mięśnie się męczą. Potem ćwiczę (dziś w towarzystwie zajętych konwersacją państwa) niespiesznie, w kilku seriach. Siadam na trawie, obserwuję trzmiele. No i słucham audycji KQED, dziś z Anne Applebaum - na temat autokracji.

 

Jeżdżę na męskim rowerze Jota, w kolorze bardzo pomarańczowym.

 

Kiedy wracam, oczywiście jest z górki, co bardzo doceniam. Wiatr we włosach, nie trzeba mocno pedałować. Na poboczu rosną chabry, kąkole i słoneczniki. Mnóstwo samosiejek. Wiem, jestem świadoma, że wybrałam miasto W. do życia, bo przypomina mi miasto G., gdzie spędziłam dzieciństwo. Tam, jadąc z górki na rowerze, czułam się prawdziwie wolna, jak nigdy potem.

 

 
28 lipca 2024   Dodaj komentarz
o sobie   rower lato siłownia  

Rozkosze teleworkingu

Pracowałam z domu, więc mogłam wstać nieco później. Dzień nie obfitował w wydarzenia. Po pracy ugotowałam pomidorową i upiekłam skrzydełka kurze w panierce z mąki kurydzianej. A teraz... Mam listę zaległych rzeczy do opublikowania na blogu; jedną z nich jest komentarz na temat rolek.

 

Rolki - krótkie i przeważnie durne filmiki - królują w internecie, w tym na Fejsbuku. Znam takich, co się od nich uzależnili (Jo.?). Fascynuje mnie, że angielskie słowo reel zostało oddane jako rolka, choć wcześniej, dużo wcześniej, mieliśmy słowo kronika (filmowa). Ale to nie jest jedyny przykład słowa, które spolszczono dwukrotnie, za każdym razem inaczej (bandera?).

 
24 lipca 2024   Dodaj komentarz
o sobie  

Słowo na języku

Dziś chciałam o językach, które lubię. Lubię je głównie za to, jak brzmią. Mamy teraz okres wakacji, więc myślę intensywnie o Hiszpanii, która mi się z (głównie letnimi) wyjazdami kojarzy. Mam takie dwie frazy sfotografowane na murach Malagi i Alicante:

'A veces no soy yo" - "Czasem nie jestem sobą" oraz

"Maldito empresario, no eres necesario" - "przeklęty przedsiębiorco, nie jesteś potrzebny". To drugie to anarchiści niewątpliwie nasprejowali.

 

Kiedyś na stacji kolejowej Elche Parque (w aglomeracji Alicante) zrobiłam zdjęcia ściany pokrytej karteczkami samoprzylepnymi, na których podróżni pozapisywali różne mądrości. Niektóre można nawet na fotografii odcyfrować.

 

Hiszpański ma wrażliwość na rodzaje, a zatem naturalną rzeczą jest widzieć tabliczkę na kancelarii z napisem abogado, jak i abogada. Ostatnio w telewizji usłyszałam, jak prowadzący wita "todas, todos i todes" - czyli wszystkich widzów, wszystkie widzki i wszystkie widzątka. I świetnie, że się włącza - zamiast ignorować czy piętnować. Jako pięciolatka lubiłam mówić o sobie, że "byłom i zrobiłom", żeby lata później odkryć z zazdrością, że dużo wcześniej tak już pisał Lem.

 

A hiszpański lubię za otwarte (zakończone samogłoską) sylaby i czyste samogłoski, za olśniewające słowa typu "bombero" (nowy bohater piłkarskich mistrzów świata, Cucurella, zapytany oto, kim chciałby być, jeżeli nie zostałby piłkarzem, poważnie odparł, że strażakiem). Hiszpańskie wyrazy są jak jedwabna wstążka przesuwająca się po skórze - tak gładko brzmią dla mojego ucha.

 

 
19 lipca 2024   Dodaj komentarz
o sobie   świat  

Piękna burza

Miało dziś być 29 stopni, i pewnie było. Około czternastej niebo zakryły groźne chmury i lunął deszcz z towarzyszeniem ponurych grzmotów. Z mojego okna wyglądało to na potop, ale minęło dość szybko. Chociaż jeszcze po piątej zmoczył mnie ciepły deszczyk.

 

Hiszpania wygrała z Francją bez większych trudności. Niespełna siedemnastolatek Yamal strzelił brameczkę i błysnął aparatem nazębnym. Pewnie czeka go wielka kariera; oby nie przeciążył za bardzo ciągle rozwijającego się organizmu. Ale cieszy się prześlicznie.

 

Jest już noc, próbuję znaleźć motywację do pójścia spać. I jeszcze poćwiczyć trochę na korkowej macie. Ale motywacji znaleźć nie umiem. Mimo to dobranoc.

 

 
09 lipca 2024   Dodaj komentarz
o sobie  
< 1 2 ... 9 10 11 12 13 ... 45 46 >
Albonubes | Blogi