• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Co chce, to robi.

Blog zastępczy, szary, pakowy, gat. II. / Albonubes: typowa szatynka.

Kategorie postów

  • literatura i język (45)
  • o sobie (243)
  • studia (26)
  • świat (148)
  • tworzenie (19)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • David Shapiro
    • Wspomnienie poety
  • Literatura
    • KU Leuven (Faculty of Arts)
    • Transpoesie
  • nauka
    • Universite Catholique Louvain
    • Uniwersytet Gandawski
    • WSZiP
  • pomoc
    • Ośrodek dla uchodźców
    • Pomagamy zwierzętom w Belgii
    • Pomagamy zwierzętom w Polsce
  • zdrowie - zespół Ehlersa Danlosa
    • EDS w Belgii
    • EDS w Polsce
    • Zespół Ehlersa Danlosa

Kategoria

O sobie, strona 29

< 1 2 ... 28 29 30 31 32 ... 48 49 >

Przywiezione

Dalej leniwie przelewam się po mieszkaniu. Systematyzuję, co przywiozłam z wakacji. Otóż - makaron i sosy do spaghetti, puszki z sardynkami w oliwie, balsamy i kremy do ciała - konieczne na co dzień przy obrzęku limfatycznym, dezodoranty na cały rok, pasty do zębów, zeszyt do notatek, w którym robiłam zapiski, dwie butelczyny białego wina Marina Alta (pycha), drobiazgi z ceramiki, wachlarze jako prezenciki. Książki do hiszpańskiego, słownik i dwa tomy poezji, no i jeszcze okultyzm w Walencji.

 

Ale najbardziej lubię ugotować sobie ten makaron i zjeść go sobie z najprostszym sosem z pomidorów. Proste życie i proste jedzenie.

 

I piasek, mnóstwo piasku przywiozłam (choć już wszystko wyprałam i wysuszyłam).

 

Kiedy przyjechaliśmy do A. mocno opóźnionym lotem, nie dało się już zrobić zakupów (zapomniałam o sklepie SuperCorr, otwartym do 1.00!). Zakupy zatem zrobiliśmy dopiero w poniedziałek przed południem i nabyliśmy wówczas ciemny chleb. Ten chleb przetrwał całe 10 dni i nadal dał się zjeść - odkrawałam codziennie małą kromeczkę, polewając ją oliwą marki Carbonell. Mmmm.

 
29 lipca 2023   Dodaj komentarz
o sobie  

Powakacyjnie

Hiszpańskie lato było niezwykle gorące. Słuchaliśmy oczywiście wiadomości o pożarach w Grecji, o braku wody we Włoszech - brzmiało to jak zbliżający się koniec świata, i kto wie, może tak jest. Ale urlop ma swoje prawa - jest moim czasem wypoczynku i w miarę możliwości ograniczałam martwienie się o świat.

 

Przy 35 stopniach i wilgotności około 70% było naprawdę trudno - pot spływał ze mnie strumieniami i nie jest to metafora. Pewnie menopauza dorzuciła swoje. Ale chłodzenie się nad morzem i w morzu - leżenie na wodzie i pływanie - zrobiło swoje. To jest najlepsza część wakacji: woda morska.

 

Sił miałam więcej niż zwykle i upał wcale nie odebrał mi energii. Zadziwiające, ale nie byłam zmęczona. Ale muszę się pogodzić z obniżoną odpornością: zmiany temperatur spowodowały, że bolały mnie zatoki i gardło. Trochę. Dzisiaj się doleczam.

 

Przywiozłam notatki i trochę refleksji.

 
28 lipca 2023   Dodaj komentarz
o sobie  

Pod szare niebo

I właśnie, po jedenastu dniach na zachodniej półkuli, wróciłam pod szary nieboskłon. I kicham, bo różnica temperatur zbija z nóg. I pada drobny deszczyk.

 

Jeszcze dwa dni urlopu, ogarnę się.

 
27 lipca 2023   Dodaj komentarz
o sobie  

Piątek

Koniec tygodnia roboczego. Dziś przypada dwudziesta piąta rocznica mojej obrony - ukończenia studiów magisterskich. To tak niewyobrażalnie dawno, że trudno mi w to uwierzyć. Moje magisterium jest więc pełnoletnie z górką, bo skończyło ćwierć wieku, a pochodzi z najstarszego polskiego uniwersytetu.

 

Kiedy ten czas upłynął - pojęcia nie mam.

 

Dziś też dostałam potwierdzenie, że zostałam przyjęta na polsko-francuskie studia z zakresu zarządzania. Od dawna, od lat studiów magisterskich, w których zawierało się też business English, właśnie chodziło mi po głowie, żeby zdobyć takie dodatkowe wykształcenie. Ale wydawało mi się, że jest zarezerwowane dla kadry kierowniczej. A teraz okazuje się, że nie, i że mogę studiować po francusku, na co niedawno bym się nie odważyła.

 

To bardzo miłe wiadomości.

 
14 lipca 2023   Dodaj komentarz
o sobie  

Chłodno-ciepło

Dziś ponownie dojechałam do pracy autobusem i ponownie nawąchałam się róż jadalnych, które pachną jak najlepszy dżem ze środka najlepszego pączka na świecie.

 

Potem był zwykły dzień. Z rozmową z szefową, taka półroczna, nieformalna. Szefowa namawia mnie na start w kolejnym konkursie wyższego szczebla. Wierzy we mnie bardziej niż ja. Powiedziałam jej uczciwie, że jestem bardzo zmęczona, nawet jeżeli inni myślą, że jestem jak czołg.

 

To będzie w przyszłym roku, więc mam czas się namyślić i przygotować.

 

Powoli myślę już o urlopie.

 
06 lipca 2023   Dodaj komentarz
o sobie  
< 1 2 ... 28 29 30 31 32 ... 48 49 >
Albonubes | Blogi