• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Co chce, to robi.

Blog gat. II, szary, pakowy, zastępczy. Zaprasza Albonubes.

Kategorie postów

  • literatura i język (46)
  • o sobie (262)
  • studia (27)
  • świat (163)
  • tworzenie (21)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • David Shapiro
    • Wspomnienie poety
  • Literatura
    • KU Leuven (Faculty of Arts)
    • Transpoesie
  • nauka
    • Universite Catholique Louvain
    • Uniwersytet Gandawski
    • WSZiP
  • pomoc
    • Ośrodek dla uchodźców
    • Pomagamy zwierzętom w Belgii
    • Pomagamy zwierzętom w Polsce
  • zdrowie - zespół Ehlersa Danlosa
    • EDS w Belgii
    • EDS w Polsce
    • Zespół Ehlersa Danlosa

Kategoria

O sobie, strona 28

< 1 2 ... 27 28 29 30 31 ... 52 53 >

Niedziela półsamotna

Dziś Jo. udała się na służbę - przeniosła się do znajomej, pilnując jej domu i zwierząt. Zostałam sobie sama z naszymi zwierzami.

 

Od rana miałam studia, moje embiej, dziś po angielsku i francusku. Naprawdę pracowałam aktywnie i sumiennie - i to cały weekend. Ciekawią mnie te przedmioty i okazuje się, że wiele pamiętam z kursów, jakie robiłam prawie trzydzieści (!) lat temu na studiach filologicznych, gdzie pewien Amerykanin wlewał nam do głów mądrości o zarządzaniu i marketingu. Później nastąpiły czasy, gdy uczyłam business English, i to też zostało mi w pamięci, więc to i owo miałam dziś przywołać z mroków mojej edukacji. Fascynujące, jak działa ludzki mózg (powtarzam to sentencjonalnie od lat).

 

Potem pojechałam na kolację do ulubionej restauracji-księgarni. Niedobrze tak samej, ale przy okazji chciałam pogrzebać w książkach i suwenirach, no i troszkę się ruszyć. Zjeść makaronu w całości nie byłam w stanie. Ale pan kelner miał piękne, niebieskie oczy, a pani kelnerka była bardzo zgrabna i uprzejma. (Pracują tam bardzo młodzi ludzie, studenci). Suwenirów żadnych szczególnych nie znalazłam, choć kiedyś bywały torby i gadżety z Tintinem...

 

Wróciłam metrem; kiedy wychodziłam ze stacji, napotkałam dawno niewidzianego bezdomnego pana, którego znam od lat, a który nigdy nie żebrze. I nosi cały swój dobytek w torbach z sieci handlowych. Wydawał się być w niezłej formie, jakby bardziej schludny - ściął sfilcowane włosy. Nie wiem, z czego żyje i jak spędza zimne miesiące. Nie wiem, kim jest i co go wypchnęło na ulicę. Myślę, że przyjechał z Rumunii, choć nigdy nie słyszałam, by mówił. A przecież czasem zachodzi do kawiarni przy metrze. Nie mogę powstrzymać myśli, że był to za dobrych czasów bardzo urodziwy mężczyzna.

 

Wracajac do domu, już po tramwaju, podziwiałam piękny, srebrny księżyc, już uwolniony z wczorajszego zaćmienia, za kotarą białych chmurek. Było pogodnie, bez deszczu. I ciepło.

 

Nakarmiwszy potwory, które uchodzą w  oczach innych ludzi za koty, wskoczyłam pod kołdrę i mam w planach nicnierobienie.

 

Dzień był pracowity, za to bez dumania nad sensem życia i tak dalej. I to jest dobre.

 

 

 
29 października 2023   Dodaj komentarz
o sobie  

Kolejny tydzień ma się ku końcowi

Dotrwałam do piątku. Wczoraj było mi jeszcze bardzo źle, bo ciężko, ale dziś już dużo lepiej, to pewnie te bakterie, które zażywam.

Takie fluktuacje. Raz śpię źle, raz jeszcze gorzej, a raz jest pełnia.

I zaćmienie.

 

Byłam dziś na zebraniu związków zawodowych; mówiliśmy o możliwym w bliskiej przyszłości konkursie dla osób w mojej sytuacji. Byłoby pięknie - piąć się w górę profesjonalnie.

 

Wracając autobusem, zobaczyłam na murze piękny napis: aimer - abimer, czyli kochać - uszkadzać. Coś w tym jest!

 
27 października 2023   Dodaj komentarz
o sobie  

Ssaki

Żegnamy się z Jotem na dwa tygodnie, bo wylatuje na ferie. - Będę tęskniła - mówię, choć przecież powinnam być przyzwyczajona. - Ja też - odpowiada moje dziecko. - Przecież jesteśmy ssakami (mammifères).

 

Coś takiego, nie myślałam o tym z tej biologicznej, zwierzęcej strony.

 
24 października 2023   Dodaj komentarz
świat   o sobie  

Wirus ma się dobrze

Od wczoraj jestem oficjalnie chora, uziemiona w łózku (ułóżkowiona?) do wtorku.

 

Może lekarstwo pomoże mi pozbyć się szybko ciężaru z zatok. Nie cierpię kataru.

 
12 października 2023   Dodaj komentarz
o sobie  

Kicha(m)

Wczoraj na kursie języka bułgarskiego, na pytanie o samopoczucie, odpowiedziałam: - Kicham i kaszljam.

 

Czy to nie fascynujące, że mimo dzielącej nas odległości, mimo że Słowianie rozeszli się w różne strony tysiąc z kawałkiem lat temu, nadal - po polsku i po bułgarsku - kicham, po prostu kicham? No właśnie, kicham dubeltowo.

 

PS. Owszem, Bułgarzy niezupełnie są Słowianami, ale używają języka z grupy słowiańskiej.

PS'. Czasowniki "kicham" i "kaszljam" poznałam na chwilę przed zajęciami, studiując listę, jaką udostępniła nam pani Ż.

 
11 października 2023   Dodaj komentarz
o sobie   katar bułgarski Słowianie  
< 1 2 ... 27 28 29 30 31 ... 52 53 >
Blogi