• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Co chce, to robi.

Blog zastępczy, szary, pakowy, gat. II. / Albonubes: typowa szatynka.

Kategorie postów

  • literatura i język (45)
  • o sobie (230)
  • studia (25)
  • świat (137)
  • tworzenie (19)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • David Shapiro
    • Wspomnienie poety
  • Literatura
    • KU Leuven (Faculty of Arts)
    • Transpoesie
  • nauka
    • Universite Catholique Louvain
    • Uniwersytet Gandawski
    • WSZiP
  • pomoc
    • Ośrodek dla uchodźców
    • Pomagamy zwierzętom w Belgii
    • Pomagamy zwierzętom w Polsce
  • zdrowie - zespół Ehlersa Danlosa
    • EDS w Belgii
    • EDS w Polsce
    • Zespół Ehlersa Danlosa

Kategoria

O sobie, strona 22

< 1 2 ... 21 22 23 24 25 ... 46 47 >

Kolejny tydzień ma się ku końcowi

Dotrwałam do piątku. Wczoraj było mi jeszcze bardzo źle, bo ciężko, ale dziś już dużo lepiej, to pewnie te bakterie, które zażywam.

Takie fluktuacje. Raz śpię źle, raz jeszcze gorzej, a raz jest pełnia.

I zaćmienie.

 

Byłam dziś na zebraniu związków zawodowych; mówiliśmy o możliwym w bliskiej przyszłości konkursie dla osób w mojej sytuacji. Byłoby pięknie - piąć się w górę profesjonalnie.

 

Wracając autobusem, zobaczyłam na murze piękny napis: aimer - abimer, czyli kochać - uszkadzać. Coś w tym jest!

 
27 października 2023   Dodaj komentarz
o sobie  

Ssaki

Żegnamy się z Jotem na dwa tygodnie, bo wylatuje na ferie. - Będę tęskniła - mówię, choć przecież powinnam być przyzwyczajona. - Ja też - odpowiada moje dziecko. - Przecież jesteśmy ssakami (mammifères).

 

Coś takiego, nie myślałam o tym z tej biologicznej, zwierzęcej strony.

 
24 października 2023   Dodaj komentarz
świat   o sobie  

Wirus ma się dobrze

Od wczoraj jestem oficjalnie chora, uziemiona w łózku (ułóżkowiona?) do wtorku.

 

Może lekarstwo pomoże mi pozbyć się szybko ciężaru z zatok. Nie cierpię kataru.

 
12 października 2023   Dodaj komentarz
o sobie  

Kicha(m)

Wczoraj na kursie języka bułgarskiego, na pytanie o samopoczucie, odpowiedziałam: - Kicham i kaszljam.

 

Czy to nie fascynujące, że mimo dzielącej nas odległości, mimo że Słowianie rozeszli się w różne strony tysiąc z kawałkiem lat temu, nadal - po polsku i po bułgarsku - kicham, po prostu kicham? No właśnie, kicham dubeltowo.

 

PS. Owszem, Bułgarzy niezupełnie są Słowianami, ale używają języka z grupy słowiańskiej.

PS'. Czasowniki "kicham" i "kaszljam" poznałam na chwilę przed zajęciami, studiując listę, jaką udostępniła nam pani Ż.

 
11 października 2023   Dodaj komentarz
o sobie   katar bułgarski Słowianie  

Siłownia pod chmurką

Rok temu próbowałam zacząć relację z siłownią na abonament, która to relacja nie udała się. Wierniejsza jestem siłowni pod chmurką, dokąd chodzę, jeżeli pozwalaja mi praca i pogoda. Ostatnio jakość powietrza była zła, a wilgotność wysoka, ja niestety obolała od osteo. Dziś zebrałam się na odwagę i - zabrawszy rower Jota - pojechałam na siłownię na skraju miasteczka.

 

Bałam się, że będę żałowała, że zmęczy mnie jazda pod górkę, bo mięśnie mi odwykły od takiego wysiłku, ale dałam radę bez większych problemów. Wielu było rowerzystów, bo pogoda piękna. Temperatura 20 st., wilgotność tylko 59%, a zatem warunki idealne dla spacerowiczów, rowerzystów i wszystkich, którym chciało się ruszyć siedzenie i wyjść na słoneczko.

 

Wiem, ludzie boją się, że jutro, pojutrze ta złota jesień zamieni się bez ostrzeżenia w słotę, chlapę i psotę... Dlatego korzystają. Jednak na placyku do ćwiczeń byłam sama - do chwili, gdy dołączył pan z pieskiem, biało-rudym gończym. Tak to właśnie wygląda, zwykle jestem sama. Czasem na przykład dołącza wycieczka - półkolonie dzieciaków albo emeryci. Ale to rzadko.

 

Ćwiczyłam, słuchałam podkastu politycznego, gapiłam się w niebo i wchłaniałam to ciepłe popołudnie, żeby zrobić sobie zapas na chłodniejsze dni, które na pewno nadejdą. Bo leżą już na ziemi kasztany jadalne, które następują po tych zwykłych kasztanach. Już są.

 

Chciałabym jakoś ustawić te wyjścia na placyk do ćwiczeń, żeby robić to choć dwa razy w tygodniu. Ale, ale: muszę wybrać dzień, żeby pracować z domu i wtedy właśnie robić sobie godzinną przerwę.

 

I to wszystko jest na tyle trudne, że mnie przerasta, na razie.

 

Ale najlepsze jest to, że skoro droga tam prowadzi pod górkę, to droga z powrotem prowadzi w dół. Jechałam sobie do domu bez wysiłku na męskim rowerze barwy pomarańczowej, przecinając ciepłe powietrze, omijając stłoczone przy ścieżce rowerowej, i z nieznanych mi powodów wdrapujące się na wiatę autobusową harcerki, wyprzedzając spacerowiczów. Ze swobodną, bezmyślną głową.

 

 

 

 
08 października 2023   Dodaj komentarz
o sobie  
< 1 2 ... 21 22 23 24 25 ... 46 47 >
Albonubes | Blogi