• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Co chce, to robi.

Blog zastępczy, szary, pakowy, gat. II. / Albonubes: typowa szatynka.

Kategorie postów

  • literatura i język (45)
  • o sobie (230)
  • studia (25)
  • świat (137)
  • tworzenie (19)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • David Shapiro
    • Wspomnienie poety
  • Literatura
    • KU Leuven (Faculty of Arts)
    • Transpoesie
  • nauka
    • Universite Catholique Louvain
    • Uniwersytet Gandawski
    • WSZiP
  • pomoc
    • Ośrodek dla uchodźców
    • Pomagamy zwierzętom w Belgii
    • Pomagamy zwierzętom w Polsce
  • zdrowie - zespół Ehlersa Danlosa
    • EDS w Belgii
    • EDS w Polsce
    • Zespół Ehlersa Danlosa

Kategoria

świat, strona 11

< 1 2 ... 10 11 12 13 14 ... 27 28 >

Odgruzowanie

Poszłam do fryzjerki odgruzować fryzurę. Dwa razy w roku - chyba mi wolno? Swoją drogą to przedziwne, że na skutek wojny w Ukrainie korzystam z usług gwiazdy nożyczek z Kijowa.

 

Zaczęły się mistrzostwa Europy w piłce nożnej, więc pewne problemy egzystencjalne zeszły na drugi plan. Teraz wystarczy usiąść przed telewizorem, nalać sobie soku i nasypać czipsów do miseczki - nie zawracać sobie głowy kryzysem klimatycznym, wojną i przeludnieniem.

 

Dziesięć dni temu Belgia grała z Czarnogórą i przez dłuższą chwilę myślałam, by pójść na ten mecz. Ale tego dnia spiętrzyło mi się kilka spraw, w tym mammografia, a w kieszeni hulał wiatr. Nie poszłam więc - nie poszliśmy z Jotem. A teraz dowiadujemy się, że nie żyje bramkarz Czarnogóry, Matija Šarkić, który w tamtym meczu bronił. Dwadzieścia sześć lat to o wiele za mało.

 

 

 
15 czerwca 2024   Dodaj komentarz
o sobie   świat  

Lipy i jaśminy

Kwitną lipy, nadgoniły też jaśminy. Przed godzinką Jaśmina Paolini, pół-Polka, pół-Włoszka przegrała finał Rolanda Garrosa z Polką Igą Świątek.

 

Przed piętnastą poszliśmy z Jotem do punktu odbioru odpadów z torbami pełnymi starych kabli, lamp i tak dalej. Szybko nam poszło. Pogoda ciepła i dość wilgotna; teraz niebo zasnuły chmury. Wbrew prognozie może się rozpadać.

 

Sprawdziłam wpisy sprzed roku: wtedy było upalnie. Teraz jest znośnie.

 
08 czerwca 2024   Dodaj komentarz
o sobie   świat  

Czarno-białe

Wybrałam się, bo już po prostu musiałam, do kina. Film był czarno-biały, w sumie w konwencji pastiszu włoskiego neorealizmu z elementami musicalu. Nazywał się "Jest jeszcze jutro" ("Ce ancora domani") i opisywał życie pewnej kobiety, rzymianki, w 1946 r. Mąż bił ją i poniżał, dzieci sprawiały kłopoty, pieniędzy zawsze za mało. I wtedy coś się zmieniło.

 

Wyszłam z kina zachwycona i wściekła na partiarchat. Szłam do domu piechotą (dwa kilometry), klnąc i powstrzymując łzy.

 

Dziś bardzo boli mnie biodro. Ale rzeczywiście, zawsze jest jutro.

 

Jutro będzie nasze

 
02 czerwca 2024   Dodaj komentarz
świat  

Dzień, który nadszedł

"Jak to możliwe, że ludzie znikają bez śladu, a sztuka może trwać wiecznie?"*

 

Myślałam ostatnio o tym, kiedy nadejdzie ten nieuchronny dzień. Aż nadszedł. Wstałam rano po niedobrych snach - i zajrzałam na Fejsbuka, gdzie poeta Joseph Lease opublikował życzenie, by David Shapiro spoczywał w poezji i w spokoju.

 

Zrozumiałam, że David Joel opuścił nasz wymiar i odszedł do krainy wiecznej metafory.

 

Tak się niestety stało. Urodził się 2 stycznia 1947 r. w Newark (New Jersey), a większość życia, aż do 5 maja 2024 r. spędził w Nowym Jorku. Był genialnym dzieckiem utalentowanych rozdziców; pisał i publikował jako kilkulatek; będąc nastolatkiem wydał pierwszy tomik poezji ("January" - "Styczeń"), pełen symbolistycznych inspiracji, ale już mówiony własnym głosem.

 

Był wnukiem wybitnego kantora Berele Chagy'ego. Grał na skrzypcach i już jako dwunastolatek wystąpił z orkiestrą pod dyrekcją Leopolda Stokowskiego. Po czym porzucił muzykę, by dać się nieść literaturze.

 

Jako młody student Columbii zasłynął podczas okupacji gabinetu dziekana przez zbuntowanych studentów - dał się sfotografować za jego biurkiem, gdy pali jego cygaro. Był 1968 r.

 

Potem studiował dalej, wykładał i pisał. Ożenił się z architektką Lindsey Stamm i został ojcem Daniela.

 

Znał wszystkich: Warhola, Lou Reeda, de Kooninga, Pollocka, Ashbery'ego, Woody Allena.

 

W 2016 r. spotkaliśmy się (szczęśliwie, bo bez wcześniejszego umawiania się właściwie) w Nowym Jorku, po czym poeta przeciągnął mnie przez Metropolitan Museum tak, że gnałam za nim z wywieszonym językiem (młodsza od niego o całe 27 lat). Przy wejściu zresztą wykłócał się o darmowe bilety, a gdy się nie udało, zafundował mi zwiedzanie. Szukaliśmy wśród eksponatów kołyski Jezusa; znaleźlismy chyba kołyskę Joanny D'Arc.

 

Kiedy trochę się zmachał, usiadł pod jakimś obrazem de  Kooninga, zażył lewodopę i za chwilę był gotów wlec mnie dalej.

 

Od 2001 r. usiłuję napisac o nim doktorat - teraz będę musiała go dokończyć.

 

Publikowałam tłumaczenia jego wierszy w czasopiśmie "Nowe Zagłębie", ale i tutaj.

 

Często pisał After a dream - na podstawie snu.

 

*Tamara Cygler (Dror) o swoim zmarłym w Mauthausen ojcu, gdy w 1993 r. otwierała wystawę jego obrazów w muzeum w Będzinie.

 
06 maja 2024   Dodaj komentarz
świat  

Co wolno, a czego nie

Jot ma w szkole rozmaitych kolegów z rozmaitych części świata, którzy mają rozmaite poglądy - czasem inspirowane religią. Jot przychodzi do mnie niedawno i pyta, czy muzyka jest haram (trefna).

 

Na co ja odpowiadam automatycznie, instyktownie: - Całe twoje ciało to muzyka. Krew płynie w twoich żyłach i szumi. Twoja krew ma rytm i tempo. Twoje serce pulsuje rytmem muzyki. Życie to muzyka, nie ma życia bez muzyki. Muzyka nie może być haram.

 

Jak muzyka może być trefna?

 
05 maja 2024   Dodaj komentarz
świat  
< 1 2 ... 10 11 12 13 14 ... 27 28 >
Albonubes | Blogi