• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Co chce, to robi.

Blog zastępczy, szary, pakowy, gat. II. / Albonubes: typowa szatynka.

Kategorie postów

  • literatura i język (45)
  • o sobie (230)
  • studia (25)
  • świat (137)
  • tworzenie (19)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • David Shapiro
    • Wspomnienie poety
  • Literatura
    • KU Leuven (Faculty of Arts)
    • Transpoesie
  • nauka
    • Universite Catholique Louvain
    • Uniwersytet Gandawski
    • WSZiP
  • pomoc
    • Ośrodek dla uchodźców
    • Pomagamy zwierzętom w Belgii
    • Pomagamy zwierzętom w Polsce
  • zdrowie - zespół Ehlersa Danlosa
    • EDS w Belgii
    • EDS w Polsce
    • Zespół Ehlersa Danlosa

Kategoria

O sobie, strona 38

< 1 2 ... 37 38 39 40 41 ... 45 46 >

Jedność w wielości

W ubiegły czwartek spotkałam się z dr Hanną na uniwersytecie V. Prosiłam ją, by była promotorką mojego doktoratu.

 

Nie odmówiła, ale posłała mnie dalej, do profesora E. Do którego napisałam. Bo ona nie ma stałego kontraktu na V., ma też trochę inne zainteresowania naukowe. E. bardziej by pasował.

 

Spotkałyśmy się w kawiarni O. Ciekawe, że natychmiast, od wejścia ją poznałam. Niestety jest ode mnie o połowę młodsza.

 

A na samym kampusie V. zgubiłam się okropnie, nawigacja zaprowadziła mnie w przysłowiowe maliny.

 

Uniwersytet - w wielości jedność.

 

Wracając tramwajem z kampusu do pracy na E. tak myślałam: to takie wielokulturowe miasto, Bruksela, każdy jest beautifully different i differently beautiful.

 

Padało, zmokłam, nadal mam nadzieję na dobry obrót spraw.

 
15 października 2022   Dodaj komentarz
literatura i język   o sobie   uniwersytet beautiful Bruksela  

Co mi służy

Nie mam w życiu idoli - jestem na to za stara i zbyt stoicka, a może cyniczna - ale lubię słuchać mądrych ludzi. Taką osobą jest na przykład Katarzyna Miller, dla jednych pop-psycholożka, dla innych drogowskaz. Otóż oręduje ona od dawna za tym, aby w życiu kierować się zasadą: co mi się opłaca? Ale ostrzega, że szczególnie w Polsce brzmi to niepopularnie, bo merkantylnie. A chodzi o to, by kierować się własnym dobrem, by się nie poświęcać.

 

Dlatego na własne potrzeby modyfikuję to pytanie w ten sposób: co mi służy?

 

Teraz codziennie pytam siebie, co mi służy i próbuję za tym iść.

 

Służy mi długi sen, głaskanie kocich futer, rozmowa z kimś nieagresywnym, kawa z Murcji, samotne rozmyślania, czytanie o świecie i cisza.

 

 
15 października 2022   Dodaj komentarz
o sobie  

Wirus we krwi

Uderzył dziś wirus: boli mnie ramię i głowa, mam też trochę gorączki.

 

Prawdopodobnie przeżyję.

 

Za trzy tygodnie grypa. Powinno być łatwiej.

 

Dobranoc.

 
12 października 2022   Dodaj komentarz
o sobie  

Czwarty raz

Dzisiaj wieczorem wsiadłam w podmiejski pociąg, pojechałam do Z., przeszłam piechotą kawałek i w centrum szczepień przyjęłam czwartą dawkę szczepionki przeciw kowidowi.

 

Był to pfizer, już trzeci w mojej karierze. Natomiast poprzednią dawką była moderna, która potrzepała mną jak połowa kowidu. Pfizery znosiłam dobrze, i na to właśnie dzisiaj liczę: że skończy się najwyżej na bólu ramienia. Leżę więc zapobiegawczo w łóżeczku z umytymi włosami i czekam na uderzenie wirusa.

 

Włosy myję teraz wieczorami, bo ranki i tak są zbyt trudne, po co sobie dokładać męki wychodzenia do boju ze światem z mokrą głową...

 
11 października 2022   Dodaj komentarz
o sobie  

W mieście dajmy na to L.

Z rana pojechałam do L., miasta, w którym mieści się weekendowa szkoła polska. Czyli jechałam w interesach.

 

Wsiadłam do autobusu linii 316, który mknie przez rozmaite flamandzkie wioseczki, by dojechać do większego ośrodka - Louvain. Po drodze... po drodze rozpoznawałam te wszystkie małe miejscowości, Moorsel, Bertem, Leefdaal... Każde kojarzy mi się z poprzednim sezonem futbolowym i wszystkimi tymi porażkami, które co gorsza łączyły się najczęściej z ulewami. Bertem-Leefdaal.: przegraliśmy chyba 1:10, przy czym towarzyszyło temu oberwanie chmury. Ale za to sędzia gratulował nam dobrej gry. W Moorsel starliśmy się z miejscową drużyną, a jej kibice ciskali w naszą stronę rasistowskie wyzwiska. Skończyło się to rozprawą przed sądem federacji piłki nożnej. W sądzie wygraliśmy, wtedy - na boisku - sędzia przerwał mecz. I tak dalej. Jot w tym wszystkim się hartował, ale żal mi go było nie raz i nie dwa, bo gorzki smak porażki doprawiony był jeszcze zimnym deszczem i wrogością przeciwnika.

 

A w Louvain jesień i piękne, dziewicze kasztany.

 
01 października 2022   Dodaj komentarz
o sobie  
< 1 2 ... 37 38 39 40 41 ... 45 46 >
Albonubes | Blogi