• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Co chce, to robi.

Blog zastępczy, szary, pakowy, gat. II. / Albonubes: typowa szatynka.

Kategorie postów

  • literatura i język (45)
  • o sobie (230)
  • studia (25)
  • świat (137)
  • tworzenie (19)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • David Shapiro
    • Wspomnienie poety
  • Literatura
    • KU Leuven (Faculty of Arts)
    • Transpoesie
  • nauka
    • Universite Catholique Louvain
    • Uniwersytet Gandawski
    • WSZiP
  • pomoc
    • Ośrodek dla uchodźców
    • Pomagamy zwierzętom w Belgii
    • Pomagamy zwierzętom w Polsce
  • zdrowie - zespół Ehlersa Danlosa
    • EDS w Belgii
    • EDS w Polsce
    • Zespół Ehlersa Danlosa

Kategoria

O sobie, strona 37

< 1 2 ... 36 37 38 39 40 ... 45 46 >

Pora roku

Pora roku jest taka, że wszyscy myślą o śmierci. Jesień, grobing, zniczing i tak dalej.

 

Odpoczywam sobie po mojej wyprawie, podczas której nadwerężyłam sobie stawy i przeciążyłam mięśnie, głównie przez walizkę. Zadziwiające, jak mało mam szacunku dla własnych ograniczeń!

 

Leżałam w ciepłej wodzie, w magnezowej soli i pianie, trochę pomogło.

 

Myślę o czekających mnie zaliczeniach i praktykach zawodowych. Myślę o doktoracie, tu sukces jest częściowy, bo wciąż nie mam opiekuna. Ale postanawiam: nie martwić się.

 

Ile jeszcze wytrzyma moje ciało, nie wiem. Jest dużo delikatniejsze niż wygląda, a nie umiem dać mu niezbędnej opieki. Zrezygnowałam z rehabilitacji ze względu na koszt. To źle, ale trudno mi opłacać słone faktury. Ciało jest naszym statkiem, bez niego nic.

 

Zawsze lubiłam i podziwiałam swój umysł, ale bez ciała nie ma niczego.

 
01 listopada 2022   Dodaj komentarz
o sobie  

Wczoraj. Patrząc wstecz.

Zaczęłam wczoraj wpis, a następnie usnęłam.

 

Otóż wróciłam właśnie z tygodniowej z wyprawy do Polski; wróciłam pociągiem, podróż trwała 20 godzin. W domu byłam po dziesiątej rano. Umyłam się, ogarnęłam, zajęłam Jotem. Nie spałam od 24 godzin. Po czym zaczęłam wpis, po czym bateria (życiowa) mi się wyładowała. Następnie - obudziłam się o godzinie 0:55, wysłałam Jotowi wiadomość, umyłam zęby i poszłam spać.

 

Tydzień w Polsce zajęły mi spotkania z młodzieżą licealną i uniwersytecką; tłumaczyłam jej, jak ważne są języki obce. Trochę to było zawodowe, trochę prywatne, z błogosławieństwem z pracy naturalnie.

 

Ponieważ jeździłam pociągami, trwało to długo, ale okraszone było barwnymi obserwacjami społecznymi (współpasażerowie... płaczące dzieci do lat dziesięciu... kanapki z szynką wypadające z buzi zasypiającym roczniakom... szarmanccy panowie pomagający mi wnieść walizkę do pociągu...). Spotkałam dawno niewidzianych kolegów, studentów, przyjaciół. Pojechałam wraz z A. na grób Zo. Zjadłam w wyśmienitym towarzystwie tapasy w Sosnowcu i dorsza nad Bałtykiem, samotnie - kotlet drobiowy w Królewskim Mieście B. i - ponownie w wybornym towarzystwie - pyszne penne z owocami morza na Saskiej Kępie. Mnie też coś chciało zjeść - otóż przy spotkaniu z moją publicznością pożerał mnie stres, ale dałam sobie radę. Miało to swoją cenę, tak, łeb mi pękał i nie mogłam spać, więc odsypiam teraz.

 

Zapytałam samą siebie, czy było warto podjąć ten wysiłek - myślę, że tak. Zmachałam się okrutnie, tłukąc się dalekobieżnymi i wlokąc za sobą ciężką walizkę American Tourister, moją ulubioną. Ale to nieważne. Jesień taka piękna w Polsce i tak nietypowo ciepła, sucha.

 

A tak w ogóle, to spotkało mnie podczas tego wyjazdu mnóstwo dobra ze strony innych ludzi. Dużo, dużo dobra jest w innych i cieszę się, że ja, taka sceptyczna, je od nich dostałam.

 

 Na stacji Berlin Wschodni

 Gdzie można zjeść w Królewskim Mieście B.

Tapasy w Sosnowcu

Dorsz w Ustce

Pycha włoskie jedzenie na Saskiej Kępie

 
31 października 2022   Dodaj komentarz
o sobie   świat  

Stare

Jestem w swoich stronach, w mieście, gdzie więcej jest duchów niż żywych. Jest ciepło, a dziś rano całe miasto utonęło we mgle.

Bardzo zajęta, nauczam, rozmawiam i tłumaczę - spotykam się ze studentami i młodzieżą ze szkół średnich. Widzę w tym sens i nawet nie męczą mnie wielogodzinne rozmowy.

Dużo dobra płynie od ludzi, dużo dobra i energii, która tworzy, a nie niszczy. Są tacy ludzie.

 
27 października 2022   Dodaj komentarz
o sobie  

Nawet

Nawet menopauza mnie opuściła.

 

Liście spadają, spadają liście. Jest bardzo ciepło i niby wiosennie.

 

Gdy Słońce jest  w Byku, wszystko kwitnie - idzie ku życiu. Gdy Słońce jest w Wadze, wszystko się zwija i szarzeje, przyroda idzie spać. Niby podobnie, a efekt odwrotny.

 

Jest ciepło, nie jest źle. Niedługo wyruszam w podróż.

 

Powiedziałam sobie, że kiedyś, kiedy nie będzie się już dało wytrzymać, zrobię tak, żeby się nie męczyć. Ale na razie nie jest źle.

 

 

 
17 października 2022   Dodaj komentarz
o sobie  

Dzień jak co dzień

Czternasty października to w Polsce Dzień Edukacji Narodowej, powszechnie zwany Dniem Nauczyciela.

 

Nie ma mnie w Polsce, ale zupełnie nieoczekiwanie - ktoś mi ten dzień umilił.

 

Otóż T. odwołała tego dnia zajęcia. Złożyło się idealnie, bo rozbolała mnie głowa, w pracy było sporo pracy, a potem miałam dojechać do domu na zajęcia. Ale T. napisała, by je odwołać.

 

I dodała, że dzięki temu będę mogła odpocząć. I pochwaliła się, że ktoś jej powiedział, że zrobiła duże postępy w angielskim. I że to dzięki mnie.

 

O tak, dla takich chwil warto pracować.

 

Lata temu (2003-2004) pracowałam w prywatnym kolegium językowym z bardzo, bardzo słabymi studentami. Było to jednak filologia, zatem musiałam ich wprowadzać w tajniki literatury angielskiej. Prowadziłam tam wykłady i ćwiczenia; miałam wrażenie, że słuchały mnie dwie osoby na sześćdziesiąt. Ale robiłam to tak, żeby kto chciał - korzystał.

 

Kiedyś zmuszona byłam zmienić salę; wynikł jakiś problem z ogrzewaniem i z grupą moich misiów musiałam przemieścić się do innej sali, odbierając klucze do niej od pani na recepcji, która prowadziła też dziekanat. I wtedy pani z recepcji obdarzyła mnie przeciągłym spojrzeniem i powiedziała z naciskiem: - Jak ONI panią szanują!

 

Minęło prawie dwadzieścia lat i myślę, że właśnie tego sobie życzę. Szacunek jako podstawa relacji między ludzkich jest czymś bardzo pożądanym. Bez niego w zasadzie niczego dobrego się nie stworzy.

 

 

 
15 października 2022   Dodaj komentarz
o sobie  
< 1 2 ... 36 37 38 39 40 ... 45 46 >
Albonubes | Blogi