• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Co chce, to robi.

Blog zastępczy, szary, pakowy, gat. II. / Albonubes: typowa szatynka.

Kategorie postów

  • literatura i język (45)
  • o sobie (243)
  • studia (26)
  • świat (148)
  • tworzenie (19)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • David Shapiro
    • Wspomnienie poety
  • Literatura
    • KU Leuven (Faculty of Arts)
    • Transpoesie
  • nauka
    • Universite Catholique Louvain
    • Uniwersytet Gandawski
    • WSZiP
  • pomoc
    • Ośrodek dla uchodźców
    • Pomagamy zwierzętom w Belgii
    • Pomagamy zwierzętom w Polsce
  • zdrowie - zespół Ehlersa Danlosa
    • EDS w Belgii
    • EDS w Polsce
    • Zespół Ehlersa Danlosa

Kategoria

O sobie, strona 35

< 1 2 ... 34 35 36 37 38 ... 48 49 >

Na nowo

Ziemia okręciła się ponownie wokół Słońca i Jot skończył kolejny rok życia. Ostatni jako dziecko. Jest daleko ode mnie, ale jest między nami jakaś niewidoczna pępowina. Miłość to chyba się nazywa.

 

Dziś dotarły do mnie wyczekiwane wieści: przyjął mnie do szkoły doktorskiej jeden z najlepszych uniwersytetów świata. Po dwudziestojednoletniej przerwie wracam na studia doktoranckie z planem, żeby napisać pracę jak najlepiej i jak najszybciej.

 

I tak stres ostatnich miesięcy powoli opada w tym pięknym dniu. A niebo szare jak ołów.

 

Tamtego dnia, siedemnaście lat temu, panowała prawdziwa zima: padał śnieg. Wczesnym popołudniem wyjęto mi Jota z brzucha. Zamiauczał jak kotek. I tak to się zaczęło. A za rok pójdzie na studia.

 
23 lutego 2023   Dodaj komentarz
o sobie  

Dzień po

Dzisiaj dopiero odczuwam skutki wczorajszego dnia. Zmęczenie przywala po południu. Ale wieczorem jest lepiej.

 

Teraz żyje się tak, aby dotrwać do wiosny, przedwiośnie zawsze było dla mnie najtrudniejsze. Przednówek.

 
22 lutego 2023   Dodaj komentarz
o sobie  

Bardzo zimowy czas

Jestem starą kobietą. Jeszcze sobie myślałam, że nie jestem, ale okazało się, że jednak owszem. Narządy mi sie kurczą i zanikają; wszystko mi wysycha. Jestem wycieńczona nadmiarem aktywności, jakie podjęłam. Żyję bowiem w paradoksalnym napięciu między skłonnościami mojego mózgu, który potrzebuje stymulacji, a wymogami ciała, które szybko się męczy. Codziennie bolą mnie wszystkie stawy, a szczególnie stopy i barki. Każde rozpoczęcie ruchu jest wyzwaniem, które podejmuję wbrew sobie. Lewy kciuk wyskakuje ze stawu - jak zasznurować buty?

 

Mam krótki urlop, który miał wyglądać inaczej, niż wygląda, ponieważ dopadł nas wirus. Kręciło nam się w głowach, a gorączka sięgnęła 39 stopni. Jot nawet stracił apetyt i musieliśmy odwołać piękną urodzinową wycieczkę.

 

Siedzę więc w domu, piorę i sprzątam. Dziś tylko odmóżdżenie: telewizja, wilki polarne i pingwiny z Antarktydy.

 

Kilka dni temu napisałam sonet w odpowiedzi na ogłoszenie w pracy skierowane oczywiście nie tylko do mnie (potrzebne na spotkanie pracownicze za kilka tygodni). Ale chyba zreagowałam pierwsza, i w pięć godzin skleciłam czternaście wersów. Podobno wyszło znakomicie, ludzie się nawet wzruszali. Wiersz dotyczył osób takich jak ja, w najniższym stopniu zaszeregowania.

 

Jot mówi, że powinnam pisać za pieniądze; wszelako jest on tylko dzieckiem i nie wie, że to się w ogóle nie opłaca.

 

Jak pisałam na początku, zużyłam swoje zewnętrzne zasoby: hormonów, pomysłów, energii i siły. Skąd mam je brać na co dzień? Tylko ze snu, a z tym jest jak zwykle niedobrze. Tylko krótka narkoza by mivpomogła, wprowadzając mnie w głęboki sen. Może przyspieszę kolonoskopię albo zgłoszę się na operację oka; obudzę się rześka i wypoczęta.

 
19 lutego 2023   Dodaj komentarz
o sobie  

Po drogach Flandrii

Jako że w środy mam jedną z dwu możliwości robienia praktyk, pomknęłam wczesnym popołudniem do miasta L. Złapałam autobus innej niż poprzednio linii - nie było tłoku, mogłam uśiąść, za to trząsł się niemiłosiernie na drogach Flandrii. I miał prawie 50 przystanków. Na szczęście nie na każdym się zatrzymywał. No i dotarłam na czas.

 

Na zajęcia tłukłam się z tekturową tablicą i innym osprzętem - wolę mieć wszystkie niezbędne materiały, typowa choroba nauczyciela, który za wszystko płaci sam. Bon.

 

Zajęcia poszły całkiem dobrze, ale zużyły całą baterię, jaką miałam na dziś. Potrzebuję urlopu, najchętniej w słońcu.

 

 
15 lutego 2023   Dodaj komentarz
o sobie  

Jestem kimś niezwykłym

Ten kończący się tydzień obfitował w niezwyczajne spotkania. Na przykład dziś - pewna wysoko postawiona osoba powiedziała, że kiedyś, kilka lat temu, pracując nad pewnym wielkim projektem, robiłam wspaniałą robotę. Powiedziała to publicznie, a ja podziękowałam.

 

Żaś parę dni wcześniej pewna bardzo ważna postać o międzynarodowej renomie powiedziała mi, że jestem dobra i czynię dobro.

 

Możliwe, że tak jest.

 

A jeszcze dodatkowo - mili sąsiedzi mają małego pieska. Trochę płacze, gdy zostaje sam, ale jest chodzącą słodyczą. Przemiły w dotyku.

 

Żeby nie było tak słodko - parę rzeczy się nie udało, np. nie dotarło do mnie zamówienie od dostawcy świeżych produktów żywnościowych. A kiedy się znalazło, to bez tłustego, niepasteryzowanego mleka (do pysznego, nowo odkrytego muesli i granoli) i bez grzybów shiitake (które mają mnie uchronić przed demencją). Akurat na tych produktach zależy mi najbardziej, cóż...

 
10 lutego 2023   Dodaj komentarz
o sobie  
< 1 2 ... 34 35 36 37 38 ... 48 49 >
Albonubes | Blogi