• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Co chce, to robi.

Blog zastępczy, szary, pakowy, gat. II. / Albonubes: typowa szatynka.

Kategorie postów

  • literatura i język (45)
  • o sobie (243)
  • studia (26)
  • świat (148)
  • tworzenie (19)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • David Shapiro
    • Wspomnienie poety
  • Literatura
    • KU Leuven (Faculty of Arts)
    • Transpoesie
  • nauka
    • Universite Catholique Louvain
    • Uniwersytet Gandawski
    • WSZiP
  • pomoc
    • Ośrodek dla uchodźców
    • Pomagamy zwierzętom w Belgii
    • Pomagamy zwierzętom w Polsce
  • zdrowie - zespół Ehlersa Danlosa
    • EDS w Belgii
    • EDS w Polsce
    • Zespół Ehlersa Danlosa

Kategoria

świat, strona 6

< 1 2 ... 5 6 7 8 9 ... 29 30 >

Dzisiaj

Dzisiaj osiemdziesiąta rocznica wyzwolenia Zagłębia Dąbrowskiego i obozu zagłady Auschwitz.

 

Królowie, prezydenci i premierzy słuchali w Muzeum słów ostatnich świadków.

 

Za rok będzie ich mniej.

 

Nie bądźcie obojętni. Nie wolno prześladować słabszych, innych. Reagujcie, jeżeli ktoś chce to robić. Zło minie.

 
27 stycznia 2025   Dodaj komentarz
świat  

Sesja

Jot zdał ostatni egzamin w swojej sesji i czeka na wyniki. A jego matka, to jest ja, została poproszona o pilnowanie studentów Uniwersytetu Gandawskiego podczas egzaminu z literaturoznawstwa. Wstałam więc rano w sobotę (a deszcz sobie kapał) i pojechałam do Gandawy.

 

To tylko pół godziny pospiesznym. Wyszłam ze stacji i zdecydowałam się dotrzeć na wydział pieszo, wśród ustępującego deszczu. Było zaskakująco ciepło.

 

Na wydziale powoli zbierali się studenci. Usiadłam w zamkniętej kafejce - znikąd kawy, ale można poczytać Merleau-Ponty'ego o fenomenologii języka*... Studenci zbijali się w grupki przy stolikach i dyskutowali o literaturze. Nie ma nic piękniejszego niż literatura, która porusza i żyje.

 

O dwunastej trzydzieści spotkałam się z resztą (nieznanych mi jeszcze osobiście) kolegów pod biurem profesora prowadzącego egzamin: nastąpił podział ról i przeszliśmy do auli, gdzie należało przygotować zestawy egzaminacyjne dla 150 studentów. Do czego zabrałam się z kolegą - wykładowcą literatury hiszpańskiej. Rozkładałam pulpity mocowane przy co drugim krzesełku, umieszczałam na nich kartkę z wytycznymi nt. egzaminu, a kolega kładł następnie arkusze odpowiedzi. Kolejna osoba dorzucała zestaw pytań i tak dalej. Poszło nam sprawnie (ale tylko mnie bolał kciuk i ręka, którymi wyszarpywałam oporne pulpity - wzięłam na siebie siłową część pracy, bo skłonił mnie do tego mój dawny, nieuleczalny mesjanizm polskiego nauczyciela).

 

Studenci zajęli miejsca i zaczęli pisać ezgamin.

 

Jest to piękny widok - głowy pochylone nad kartką, wzrok patrzący w dal w poszukiwaniu inspiracji oraz wyraz głębokiego skupienia na twarzach. Piszę o tym bez żadnej ironii, bo zawsze mnie radowało obserwowanie studentów przy pracy.

 

Na pocieszenie - nie wszyscy piszący byli młodziakami w wieku Jota. Była i pani studentka po pięćdziesiątce.

 

Po czternastej trzydzieści zmienili nas, pilnujących, kolejni koledzy z wydziału LW07; pożegnałam się i poszłam na dworzec. O dziwo, świeciło słonko. Szybko złapałam pociąg i w ciągu pół godziny byłam w Brukseli.

 

To był owocny dzień, w tym sensie, że poczułam się częścią wydziału i uwierzyłam, że tak może być częściej. Tak, chciałabym pracować, ucząc studentów, jak przed laty.

 

A oprócz tego dostał mi się wczoraj ból gardła i brzucha; wirusy nie śpią. Dzisiaj już trochę wydobrzałam i piszę te słowa z mojego bezpiecznego, ciepłego łóżka, po powrocie z lokalnej kawiarni, gdzie spędziłam czas z Ju., która zauważyła, że dawno się nie widziałyśmy, więc czas już wypić razem kawę. I to była prawda. Pijmy razem kawę póki można, bo świat skręca w niedobrą stronę.

 

 *chodzi o "Fenomenologię percepcji" rzecz jasna...

 
26 stycznia 2025   Dodaj komentarz
o sobie   świat   studia  

Zima, nieoczekiwanie

Spadł śnieg, zaskoczenie i radość. Trochę poniżej zera. Już trzeci dzień ziemię kryje śnieg i trzyma mróz.

 

Służby miejskie nie zebrały śmieci wystawionych w czwartek; w całym mieście stoją takie bezradne, brązowe worki. Moje znalazły przystań w garażu, administratorka domu ponaglała mnie, żebym je sprzątnęła.

 

Ta zima zaraz zniknie, ale na razie niech sobie trwa. To wspomnienie dzieciństwa. Śnieg i mróz robią mózgowi cudowne rzeczy.

 

 
11 stycznia 2025   Dodaj komentarz
świat  

Rysunki paproci

Musiałam dziś, w pierwszym dniu roboczym po świętach, pojechać po pomoc informatyczną. Uwinęłam się szybko; wracałam jeszcze przed dziewiątą. Było bardzo rześko, trochę poniżej zera. I na ciemnych maskach samochodów, które parkują przy ulicy prowadzącej z przystanku tramwajowego do mojego, ten lekki mróz wymalował liście paproci - jak to mróz. Szłam i podziwiałam: lodowe malunki lśniły w niskim słońcu.

 

 
03 stycznia 2025   Dodaj komentarz
świat  

Słodkiego

 
27 grudnia 2024   Dodaj komentarz
świat  
< 1 2 ... 5 6 7 8 9 ... 29 30 >
Albonubes | Blogi