• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Co chce, to robi.

Blog zastępczy, szary, pakowy, gat. II. / Albonubes: typowa szatynka.

Kategorie postów

  • literatura i język (45)
  • o sobie (243)
  • studia (26)
  • świat (148)
  • tworzenie (19)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • David Shapiro
    • Wspomnienie poety
  • Literatura
    • KU Leuven (Faculty of Arts)
    • Transpoesie
  • nauka
    • Universite Catholique Louvain
    • Uniwersytet Gandawski
    • WSZiP
  • pomoc
    • Ośrodek dla uchodźców
    • Pomagamy zwierzętom w Belgii
    • Pomagamy zwierzętom w Polsce
  • zdrowie - zespół Ehlersa Danlosa
    • EDS w Belgii
    • EDS w Polsce
    • Zespół Ehlersa Danlosa

Kategoria

świat, strona 14

< 1 2 ... 13 14 15 16 17 ... 29 30 >

Co wolno, a czego nie

Jot ma w szkole rozmaitych kolegów z rozmaitych części świata, którzy mają rozmaite poglądy - czasem inspirowane religią. Jot przychodzi do mnie niedawno i pyta, czy muzyka jest haram (trefna).

 

Na co ja odpowiadam automatycznie, instyktownie: - Całe twoje ciało to muzyka. Krew płynie w twoich żyłach i szumi. Twoja krew ma rytm i tempo. Twoje serce pulsuje rytmem muzyki. Życie to muzyka, nie ma życia bez muzyki. Muzyka nie może być haram.

 

Jak muzyka może być trefna?

 
05 maja 2024   Dodaj komentarz
świat  

Róża jest różą jest różą... jest...

 

 
01 maja 2024   Dodaj komentarz
świat  

Twój dom jest większy niż myślisz. Dwadzieścia...

Chcę was zapytać, czy pamiętacie, co robiliście 1 maja 2004 roku.


Ja pamiętam, że postanowiłam przekazać dobrą nowinę o polskiej akcesji do Unii Europejskiej moim ówczesnym studentom, wysyłając im następujący e-mail: "UE stoi przed wami otworem, łapcie okazje! Wasz dom jest teraz większy!"


Niektórzy z moich studentów odpisali mi w tonie raczej sceptycznym, bo nie postrzegali rozszerzenia jako szansy dla Polski ani dla siebie.


Sama wtedy nie widziałam, jak mogłabym stać się jego częścią – moją rolą było przede wszystkim uczenie przyszłych tłumaczy.


Od 2004 roku moja ojczyzna przeszła ogromną zmianę. Nie da się tego zignorować ani temu zaprzeczyć. To był skok cywilizacyjny.


Minęło dwadzieścia lat (dwadzieścia lat!!!). Wielu moich dawnych studentów i uczniów  podróżowało, studiowało lub pracowało w UE. Ktoś jest profesorem we Włoszech. Wielu z nich jest tłumaczami i nauczycielami, pomagając innym we wzajemnym (po)rozumieniu.


Sama, dość dla siebie samej nieoczekiwanie, dziesięć lat temu zaczęłam współpracę z instytucjami unijnymi, choć nigdy nie sądziłam, że będzie to możliwe.

 

Unia jest rzeczywiście większym domem dla wszystkich, domem, który oferuje coraz więcej możliwości rozwoju młodym i nie tak młodym.


Pełne uczestnictwo w tym, co oferuje UE, jest możliwe dzięki językom i aktywnemu zaangażowaniu w demokrację poprzez głosowanie w wyborach.


Oto powód, dla którego czuję, że mam misję. Odwiedzając co roku Polskę w ramach akcji "Powrót do szkoły/Powrót na studia", staram się promować naukę języków obcych i uczestnictwo w demokracji.


Młodzi ludzie traktują UE jako coś oczywistego, co było w ich życiu obecne od zawsze, ale często nie wiedzą, jak szukać informacji o tym, co Unia może im dać.

 

Moją misją pozostaje wyjaśnianie polskiej młodzieży szkolnej i akademickiej, w jaki sposób może skorzystać z członkostwa Polski w UE, zachęcanie jej do nauki języków obcych i udziału w wyborach.


Bardzo się cieszę, że mogę mieszkać w domu, który jest większy, niż się spodziewałam.

 
01 maja 2024   Dodaj komentarz
świat  

Balkan Trafik

Marzyłam, aby kiedyś usłyszeć Kalush Orchestrę, ale... umknął mi termin. A tu nieoczekiwanie przedwczoraj wyczytałam, że zagrają w ramach corocznego festiwalu Balkan Trafik. Na którym też pojawił się Manu Chao. Po krótkim wahaniu kupiłam bilet i pojechałam do Brukseli, na stację de Bruckere. A pojechałam po sobocie wypełnionej zakupami, myciem podłóg, odbieraniem przesyłek - coweekendowa nuda!

 

Wahałam się do końca, bo Kalush - jako gwiazda - występowali ostatni, a komunikacja miejska jeździ tylko do 23.00 - zaś ja akurat mieszkam poza miastem. Bałkański festiwal odbywa się pod gołym niebem, w rewitalizowanej obecnie okolicy.

 

A czym są Bałkany? Pytanie jest niełatwe. W każdym razie to coś więcej niż półwysep: Bałkany. Kiedy pięć lat temu spędziłam raptem tydzień w Czarnogórze, serdecznie żałowałam, że nasi przodkowie ponad tysiąc lat temu zdecydowali się migrować na północ, gdzie pozostali na stałe, pozbawieni przyjaznego klimatu Śródziemnomorza, dumni Polanie.

 

Kiedy dojechałam na miejsce, grała akurat Zarina. To Macedonka, która śpewa pieśni ludowe w różnych językach, w tym po bułgarsku. A przyjemnie było mi usłyszeć bułgarski, bo łączy się to z moim trwającym od pewnego czasu kursem językowym. Znacie to uczucie, kiedy naraz jakieś przypadkowe elementy łączą się w nieoczekiwaną całość i macie takie miłe wrażenie osiągnięcia jakiegoś celu: kiedy można zrozumieć (choć pojedyncze) słowa.*

 

Następnie czystej rozrywki dostarczył publiczności Shantel. To niemiecka, turbofolkowa interpretacja melodii z bałtyckiego tygla. Myślę, że nie ma nic złego w skakaniu i wrzeszczeniu "Disko, disko partizani!", szczególnie w sobotnią noc. I ja też tak robiłam, porwana emocją tłumu, mimo słusznego wieku i obaw, że będą bolały mnie nogi.

 

A na koniec wyszli ci, dla których wypełzłam z domu.

 

Kalush olśnili mnie wielką muzykalnością: śpiewiem i tańcem. Aż do Eurowizji 2022 nie zdawałam sobie sprawy, że można tak udatnie połączyć inspiracje ludowe z hip-hopem i rapem. W każdym razie usłyszeliśmy słynną "Stefaniję" (o dziwo, już jako drugi numer) i zobaczyliśmy na scenie zarówno szalone salta, jak i kozackie tańce. Padły dedykacje: pokoju na świecie, szczęścia dla matek. Było to artystycznie w całości znakomite. Nie wiem, naprawdę, jakie geny decydują o tym, że Ukraińcy tak znakomicie śpiewają, w tym na głosy, ale bardzo mnie to jako słuchaczkę cieszy.

 

Wracałam przedwcześnie, ale zadowlona i spokojna, choć śmierdząca pewnie wszechobecną marihuaną, w uszach dzwoniła mi "Stefanija". Noc była ciepła, prawie balsamiczna, choć zaczął kropić deszczyk... Złapałam nawet przedostatni tramwaj.

 

 

Kalush Orchestra

 

*Dzięki nauce bułgarskiego zrozumiałam wreszcie, że harcerskie "czuj - czuwaj", a i bycie czujnym, bierze się od starosłowiańskiego słowa oznaczającego słyszenie - podobnie jak ukraińskie "czuti". Jest wiele olśnień językowych, których można doznać dzięki poznawaniu nowych słów.

PS. Świat jest mały i na koncercie spotkałam trzy koleżanki z pracy. Natomiast zemsty losu nie było i mięśnie nóg wcale mnie nie bolą.

 
28 kwietnia 2024   Dodaj komentarz
świat  

Urna niewyborcza

Odebrałam dziś od weterynarza malutką urnę z prochami kotki Jennifer w środku. Krematorium późno wysłało fakturę, na fakturze widniały trudne do odczytania cyferki składające się na numer rachunku; znalazłam je z opóźnieniem i zapłaciłam dopiero w czwartek.

 

Długo czekał ten biedny kot na półce u weterynarza.

 

Byłaś dobrym kotem, Jennifer. Przykro mi, że twoje życie było krótkie i pełne lęku, a zatem chyba bezsensowne. Ale miałaś zawsze u mnie miseczkę, szyneczkę i drapanko pod brodą oraz u nasady ogona. A ogon miałaś piękny, pręgowany - i nosiłaś go wysoko.

 
13 kwietnia 2024   Dodaj komentarz
świat  
< 1 2 ... 13 14 15 16 17 ... 29 30 >
Albonubes | Blogi