• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Co chce, to robi.

Blog gat. II, szary, pakowy, zastępczy. Zaprasza Albonubes.

Kategorie postów

  • literatura i język (46)
  • o sobie (262)
  • studia (27)
  • świat (163)
  • tworzenie (21)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • David Shapiro
    • Wspomnienie poety
  • Literatura
    • KU Leuven (Faculty of Arts)
    • Transpoesie
  • nauka
    • Universite Catholique Louvain
    • Uniwersytet Gandawski
    • WSZiP
  • pomoc
    • Ośrodek dla uchodźców
    • Pomagamy zwierzętom w Belgii
    • Pomagamy zwierzętom w Polsce
  • zdrowie - zespół Ehlersa Danlosa
    • EDS w Belgii
    • EDS w Polsce
    • Zespół Ehlersa Danlosa

Kategoria

O sobie, strona 34

< 1 2 ... 33 34 35 36 37 ... 52 53 >

Lojalność

Jot bawił się wczoraj na urodzinach N., z którym przyjaźnią się od dwunastu lat, od przedszkola. Jot jest lojalny w przyjaźni, więc od lat trzyma się tej samej paczki chłopaków.

 

N. jest Katalończykiem, fanem Barcelony i urodziny zawsze świętuje w ten sam sposób: grając z grupką przyjaciół w piłkę nożną w hali. Jot zabrał ze soba futbolówkę Barcelony, korki, pieniążek dla jubilata i czekoladki dla jego rodziców.

 

Dziś napisała do mnie A., mama N., dziękując za ptasie mleczko, które im wczoraj Jot przekazał. Ptasie mleczko jest walutą, którą najwygodniej jest mi płacić znajomym w różnych krajów za wyświadczone nam przysługi (na przykład podwiezienie Jota na mecz itede).

 
02 lipca 2023   Dodaj komentarz
o sobie  

Ochrona przed słońcem

Dziś nie wychodzę nigdzie. Przepraszam moją siłownię, ale nie dziś!

 

Po drodze mieliśmy próbę puczu - coup d'etat - w Moskwie. Czy to był teatr, czy rzeczywista zmiana, nie wiadomo.

 

Upał jest okrutny, rośliny na moim balkonie mdleją, więc częśto je podlewam i zasilam. Mam również bratki, które zakwitną za rok, chyba je komuś odddam, bo zimy u mnie nie przeżyją: nie mam ich gdzie umieścić.

 

Na obiad były kotleciki z kury, frytki i sałatka: na szczęście istnieją airfryery, to świetne urzędzenie, wszystko gotowe w dwadzieścia minut, bez rozgrzewania całej kuchni.

 

Rozpakowano wczoraj przytargane książki. Jest tam między innymi biografia Kory, którą już zdążyłam przerzucić. Rozczarowała mnie, ale czy mogło być inaczej? Natomiast jeden z cytatów został ze mną, bo uważam, że jest prawdziwy. Kora powiedziała mianowicie, że uwielbia czytanie, ale pisanie to męczarnia.

 

 

 
25 czerwca 2023   Dodaj komentarz
o sobie  

Dalej duszno

Burza było krótko, przedwczoraj, i sobie poszła. Dalej taplam się w upale i klnę na uderzenia gorąca. Poradzić na to wiele nie można. Przeglądam prognozy pogody: trochę poczekamy na ochłodzenie.

 

Pozamykałam moje rozmaite sprawy: studia, kursy, szkolenia - i pozostało mi tylko do napisania sprawozdanie roczne ze stanu doktoratu. Choć to jedna lub najwyżej dwie strony, ale rozmyślając o tym, marszczę czoło i stresuję się ogromnie. Niewielkie objętościowo zadanie urasta mi w głowie do rozmiarów góry. Tak już mam, że boję się oceny. Ale wejdę na tę górę.

 

Potrzebuję odpoczynku, urlopu, dobrego jedzenia i spokojnego snu.

 
21 czerwca 2023   Dodaj komentarz
o sobie  

Zatrzymać dzień

Po akacjach i różach jadalnych zakwitły lipy i jaśmin. Dojrzała wiosna to taki czas, który chciałoby się zatrzymać nie tylko w obiektywie. Bo te zapachy są zniewalające. Niech zostanie na dłużej, na zawsze. Żyć w takim stanie byłoby łatwiej. Ale marzenie o wiecznej wiośnie to tylko marzenie. Co kwitnie, musi zwiędnąć, czasem dać owoc i zawsze umrzeć.

 

Dziś był piękny dzień, który niechby powtarzał się i 356 razy rocznie. Awansowałam i zdałam egzamin. Za mną mnóstwo wysiłku, we mnie - poczucie zadowolenia i lekkości mimo spoconego karku.

 

Upał, dalej jest z nami upał. Niebo bez chmur, lekki wietrzyk.

 

 
15 czerwca 2023   Dodaj komentarz
o sobie   świat  

Zakończenia i połowy

Półdniowy był mój urlop, bo musiałam gnać do L. Musiałam, bo chciałam, bo postanowiłam zawieźć moim uczniom w podziękowaniu za spędzony razem czas (październik-maj!) drobiazgi typu notesik czy długopis. To był jedyny możliwy termin, bo rok szkolny się kończy. Drobiazgi przekazałam, a ledwo wyszłam, dostałam od pani dyrektor filmiki z machająca do mnie zadowoloną dzieciarnią. I dobrze, trzeba zamknąć jeden przedział, wtedy drugi się otworzy. Te praktyki wymęczyły mnie setnie, ale były naturalnie w toku studiów konieczne i, co ciekawe, były dla mnie ważnym przeżyciem, bo czegoś się nauczyłam. O sobie. Po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu - że do dzieciarni się nie nadaję, ale potrafię ją zająć zgrabnie i skutecznie.

 

Ponieważ jechałam autobusem międzymiastowym, który ma w rozkładzie 39 przystanków, w celu zabicia czasu wróżyłam sobie z tablic rejestracyjnych mijanych samochodów. I wypatrzyłam krótki nakaz: UCZ.

 

(Dość często widuję też na rejestracjach dramatyczne ostrzeżenia typu KGB czy FUJ. Po prostu takie rzucają mi się w oczy).

 

Wracałam także dalekobieżnym bekaesem DeLijn, ale inną trasą, żeby dotrzeć bliżej domu. Po drodze mijałam miłe oku pola malowane zbożem, już dosyć dojrzałym. Co mnie zawsze wprawia w nostalgiczny nastrój, bo powraca dzieciństwo.

 I kiedy tak sobie mijałam kolejny przystanek, okazało się, że ten konkretny akurat ma interesującą nazwę: ki czort?

 

Wieczorem pojechałam do odległej dzielnicy K., gdzie niedaleko fabryki czekolady mieszka teraz pani od moich spraw podatkowych, którą raz w roku lubię zobaczyć. Po zakończeniu rozliczeń z panią A. odbyłam z nią nieco natchniona rozmowę, bo jej w niej trochę okultyzmu... Dzielnica jest wielobarwna. Kiedy przechodziłam przez pasy, młodzieniec w samochodzie zaczepił mnie werbalnie, nie bez wdzięku. Minęłam też niewiarygodnie wschodni sklep z rzeczami z drugiej ręki i z drugiej nogi, zawalony wręcz tonami ubrań, zastawiony rzędami butów. Towaru pilnował siedzący u wejścia starszy pan w galabiji.

 

A w chodnik wpuszczone są mozaiki ze zwierzętami.

 

 
15 czerwca 2023   Dodaj komentarz
o sobie  
< 1 2 ... 33 34 35 36 37 ... 52 53 >
Blogi