• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Co chce, to robi.

Blog zastępczy, szary, pakowy, gat. II. / Albonubes: typowa szatynka.

Kategorie postów

  • literatura i język (45)
  • o sobie (230)
  • studia (25)
  • świat (135)
  • tworzenie (19)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • David Shapiro
    • Wspomnienie poety
  • Literatura
    • KU Leuven (Faculty of Arts)
    • Transpoesie
  • nauka
    • Universite Catholique Louvain
    • Uniwersytet Gandawski
    • WSZiP
  • pomoc
    • Ośrodek dla uchodźców
    • Pomagamy zwierzętom w Belgii
    • Pomagamy zwierzętom w Polsce
  • zdrowie - zespół Ehlersa Danlosa
    • EDS w Belgii
    • EDS w Polsce
    • Zespół Ehlersa Danlosa

Kategoria

Studia, strona 2

< 1 2 3 4 5 >

Absolwentka

Zdałam wczoraj egzamin kończący studia podyplomowe i jestem nauczycielką języka polskiego.

 

Rozumiejąc ograniczenia takich studiów, postanowiłam wykorzystać tę okazję najlepiej, jak się da. Na przykład podczas dyskusji i wymiany opinii. Studia nauczycielskie wiążą się z obowiązkowymi praktykami, co jest największym obciążeniem czasowym i fizycznym. Jeździłam daleko, żeby pouczyć polskiego. Poza tym dwa razy w tygodniu przez dziesięć tygodni łączyłam się z odległą o ponad tysiąc kilometrów grupą w tym samym celu. Widzę i czuję, ile to mnie kosztowało - czuję ten ciężar zupełnie dosłownie, fizycznie.

 

Teraz sobie poświętuję. Moja szefowa, myśląc o moim awansie, wyraźnie i dwukrotnie nakazała mi świętować. Rzeczywiście, świętowanie nie przychodzi mi łatwo, bo nie wydaje się istotne. Tymczasem jest niezbędne: po prostu trzeba przyznać sobie nagrodę i uznać, że się zrobiło kawał dobrej roboty (a nie, k...a, że "się udało").

 

Wczoraj dzień był upalny i duszny w obliczu nadchodzącego deszczu, który spadł po ósmej wieczorem. Poszliśmy z Jotem na zakupy, gadając o tym i o owym.  Za chwilę będzie dorosły i wyjedzie na studia, a ja jeszcze nie mogę w to uwierzyć, więc staram się korzystać z tych krótkich chwil, kiedy mogę się czegoś o nim dowiedzieć.

 

Potem wyszorowałam mieszkanie, bo wysiłek tego rodzaju bardzo pomaga oczyścić głowę.

 

Zjedliśmy bardzo późny obiad. Obejrzeliśmy dwa mecze w telewizji. Za zasługi nalałam sobie kieliszek białej cavy, która u mnie jest zarezerwowana na szczególne okazje. Lekka i zimna, z lodem, musująca, z Katalonii.

 

W ramach podbijania ego (a może wcale nie) zamówiłam wydruk mojej pracy dyplomowej - podobnie, jak w ubiegłym roku, kiedy studiowałam nauczanie języka polskiego jako obcego. Myślę, że ego powinno być jak nasz cień - ani zbyt małe, jak cień w południe, ani zbyt duże, jak cień przed zachodem słońca. Nie chcę się pławić we własnych słowach ani wyjątkowości, ale dobrze mieć namacalne potwierdzenie swojego wysiłku - ot, tak.

 

A w ramach tego świętowania poszłam sobie poprawić twarz długim i drogim zabiegiem kosmetycznym. Nie wierzę w jego skuteczność ani jej nie dostrzegam, ale biorę to jako formę relaksu, a zatem inwestycji w swój dobrostan. No.

 

A po drodze do salonu widziałam taki busz róż.

 
18 czerwca 2023   Dodaj komentarz
studia   studia polski polonistyka  

Nigdy nie wiadomo

Zarzekałam się, że nigdy więcej studiów podyplomowych i co, i guzik. To znaczy wykrakałam - zamknęły się moje studia, które za chwilę kończę: piąta edycja będzie ostatnią. A z drugiej strony zupełnym przypadkiem dotarła do mnie oferta studiów MBA, pozornie w ogóle nie dla mnie. I pomyślałam sobie, że może to okazja, żeby wrócić do tematu zarządzania i biznesu, który kiedyś mnie żywo zajmował. Było to w czasach, gdy miałam amerykańskich nauczycieli. Tym bardziej, że to studia francuskie, co zmusi mnie do praktycznego używania tej pięknej mowy, której od kilku lat nie wykorzystuję do pracy.

 

No dobrze, trochę się boję, ale nie ma to, jak mieć porządne MBA, nie z Radomia, jak niektórzy prezesi (do Radomia jako takiego nic nie mam).

 

I tym sposobem szykuję się do kolejnych studiów. - Ty chyba musisz - podsumowała to znajoma.

 
02 czerwca 2023   Dodaj komentarz
studia  

Finalizacja, ou presque

Jak rok temu - widać koniec studiów. Wysłałam pracę końcową do dziekanatu. Z formalności pozostało mi tylko przesłanie porozumienia ze szkołą, w której odbylam praktyki (zawieruszyło się). Co mam nadzieję zrobić jutro. Praca końcowa - zbiór pięciu tekstów napisanych na zaliczenie pięciu przedmiotów - zaakceptowana przez opiekuna i także wysłana do dziekanatu.

 

Cieszę się, że już koniec i spełniło się moje marzenie o zostaniu polonistką (ou presque - prawie, bo to podyplomówka), które cichutko kwiliło w mojej duszy od czasów olimpiady polonistycznej w 1993 r. Jeszcze tylko egzamin ustny i kto wie, może marzenie nie będzie musiało już kwilić.

 

Natomiast dojście do tego celu kosztowało mnie tyle, że to wręcz trudne do uwierzenia. Jestem wyprana w sił w efekcie przeciążenia psychicznego, umysłowego i fizycznego - długie godziny siedzenia w bezruchu, menopauza i słabość wynikająca z zespołu Ehlersa-Danlosa zrobiły swoje. Owszem, wzięłam wczoraj rower i pojechałam na siłownię, ale niewiele mi to pomogło. A raczej pomogło na krótko.

 
29 maja 2023   Dodaj komentarz
studia  

Zaskoczenie

Skończyły się zajęcia na moich studiach podyplomowych. Teraz już tylko obrona. O dziwo, mój kierunek - nauczanie języka polskiego - nie zostanie więcej otwarty. Popatrzyłam na stronę uczelni - nie będzie już praktycznie żadnych studiów nauczycielskich z wyjątkiem pedagogiki i studiów dających uprawnienia do nauczania. Tak zdecydowało ministerstwo. A dla mnie to zaskoczenie, bo... w Polsce brakuje nauczycieli, prawda? Czyżby więc wszystkich miały szkolić uczelnie katolickie?..

 

Zabieram się do sklejania rozdziałów pracy dyplomowej. Jak skleję, to wyślę (brzmi łatwo, ale przecież muszę jeszcze zrobić porządną korektę, zwłaszcza przypisów).

 

Potrzebuję odpocząć, więc za tydzień pojadę nad morze do słynnego za sprawą olbrzymiej plaży Zeebrugge.

 
28 maja 2023   Dodaj komentarz
o sobie   studia  

Zdalnie

Dziś miało miejsce pierwsze - zdalne - spotkanie mojego komitetu doradczego, który ma monitorować moją pracę doktorską.

 

Nie wszyscy dotarli, ale godzinę spędziliśmy dyskutując o poezji amerykańskiej.

 

Mój dawny visiting professor, M., nadal w formie: produkuje bez widocznego wysiłku długie, fascynujące wypowiedzi na rozmaite tematy okołoliterackie. Po prostu płynie, płynie. Podziwiam.

 

Dostałam więc jakies wytyczne i mam coś stworzyć - do sierpnia, do następnego spotkania.

 

Odczuwam, że jakis postęp, kierunek został wybrany albo wytyczony.

 

Dobrze.

 
24 kwietnia 2023   Dodaj komentarz
studia  
< 1 2 3 4 5 >
Albonubes | Blogi