Wszystko
Wszystko mnie boli i nic mi się nie chce. Pogoda jest lepka i mokrawa, choć nie pada.
Przed nami: weekend, ogarnianie, sprzątanie, może kino. Wyjście Jota do Jo. na oglądanie meczu.
Próbowałam dziś kupić jakiś płaszczyk deszczoodporny, ale bez efektu. Potrzebuję jeszcze bielizny.
Cały czas marzę o Hiszpanii.
Bank przysłał mi nową kartę kredytową; a więc to już tyle lat minęło, że poprzednia straciła ważność.
Nadal czekamy na przyłączenie do światłowodu, który czeka pod chodnikiem od dwóch lat. Owszem, przyszedł pan technik, ale stwierdził, że nie budynek nie ma podłączenia do szafy z okablowaniem. Tymczasem zarządczyni twierdzi, że wszystko podłączone. Dlatego mówiłam kolejne spotkanie, niech bieglejsi ode mnie w sprawach okablowania stwierdzą, gdzie się kryje kabel.
Dodaj komentarz