• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Co chce, to robi.

Blog zastępczy, szary, pakowy, gat. II. / Albonubes: typowa szatynka.

Kategorie postów

  • literatura i język (45)
  • o sobie (243)
  • studia (26)
  • świat (148)
  • tworzenie (19)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • David Shapiro
    • Wspomnienie poety
  • Literatura
    • KU Leuven (Faculty of Arts)
    • Transpoesie
  • nauka
    • Universite Catholique Louvain
    • Uniwersytet Gandawski
    • WSZiP
  • pomoc
    • Ośrodek dla uchodźców
    • Pomagamy zwierzętom w Belgii
    • Pomagamy zwierzętom w Polsce
  • zdrowie - zespół Ehlersa Danlosa
    • EDS w Belgii
    • EDS w Polsce
    • Zespół Ehlersa Danlosa

Trener a sprawa polska

I. Skończyły się mistrzostwa świata w Katarze (albo w Kaszlu, jak powiedziało znajome dziecko). Jasne jest, że tam się odbyć nie powinny były - pewnie rolę zagrały tu olbrzymie petropieniądze. Ale czysto sportowo były to udane mistrzostwa. Dla części drużyn.

 

Teraz zaczęły się poszukiwania nowego trenera dla polskiej kadry. Powiem sentencjonalnie: hm.

 

To nie jest łatwa praca, bo jest się nieustannie na cenzurowanym. Moim zdaniem każdy trener skazany jest, by nieść na plecach legendę złotej drużyny z lat 70. i pana Kazimierza Górskiego. Trudno temu sprostać, zaiste.

 

Ale z drugiej strony trudno nam, kibicom (i teoretycznie sponsorom tej zabawy) znieść oglądanie polskich kadrowiczów w akcji. Człapiących po murawie jak trzecioligowcy z lat osiemdziesiątych. A przecież potrafią, co pokazali w pierwszej połowie meczu z Francją, z mistrzami świata.

 

Zatem jeżeli znajdzie się taki odważny (Renard, Szewczenko, Martinez, Regragui?..), który stawi czoła naszym trochę zblazowanym gwiazdorom i zrobi z nich drużynę - będę przeszczęśliwa. I zaskoczona.

 

II. Piłka nożna była  moim miejscem wspólnym z ojcem. Oglądaliśmy mecze - tylko w TV, za to razem. Na stadion nigdy nie poszliśmy (ojciec kibicował Wiśle, sam trochę grał), bo coś tam-coś tam. Obiecał i nie dotrzymał słowa.

 

Piłka nożna jest w tej chwili moim jedynym miejscem wspólnym z synem (Jotem), grającym w lidze amatorskiej we Flandrii. Na pierwszy mecz zawodowców poszliśmy w 2015 r. - Anderlecht grał z Sint Truiden. W czerwcu 2022 byliśmy na meczu Belgia-Polska, a we wrześniu - Barcelona-Elche.

 

Zwykle chodziłam na ligowe mecze Jota, zwłaszcza na wyjazdowe, ale ze względu nas studia nie mam w tym roku czasu w soboty.

 

Piłka nożna jest prostym sportem, który lubimy dlatego, że czasem piłkarze oszukują prawa fizyki i piłka trafia do bramki, chociaż wedle jej praw nie mogła.

 

A także dlatego, że czasem wygrywa czarny koń.

 

III. Niestety, czas płynie, a dla mnie w tym roku płynie szybciej niż wcześniej. Łapię się na tym, że podziwiam piłkarzy także za to, jak są piękni (Carrasco) i pięknie zbudowani (Cavani). To okropne, jak są młodzi i pełni sił.

 
23 grudnia 2022   Dodaj komentarz
świat  
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Albonubes | Blogi