Rysunki paproci
Musiałam dziś, w pierwszym dniu roboczym po świętach, pojechać po pomoc informatyczną. Uwinęłam się szybko; wracałam jeszcze przed dziewiątą. Było bardzo rześko, trochę poniżej zera. I na ciemnych maskach samochodów, które parkują przy ulicy prowadzącej z przystanku tramwajowego do mojego, ten lekki mróz wymalował liście paproci - jak to mróz. Szłam i podziwiałam: lodowe malunki lśniły w niskim słońcu.
Dodaj komentarz