Rozpad
Mam od pewnego czasu małą obsesję, obsesję rozpadu. Boję, się, że coś się we mnie zepsuje, że zapomnę oddychać, że wypadną mi zęby, włosy albo jakieś organy. Budząc się, codziennie sprawdzam, czy wszystko mam w komplecie. Początek rozsypywania się prowadzi do nieuniknionego końca.
Dodaj komentarz