Rozdaję
Moje rozdawnictwo rzeczy w ostatnich tygodniach zaskarbiło mi wdzięczność lokalnej społeczności i pozwoliło odgruzować przestrzeń, ale dało mi też do myślenia. Otóż ludzie, którzy pozbywają się rzeczy, czasem planują odejść z tego świata.
Wszak odchodzimy, jak tu przyszliśmy - goli i bez dóbr materialnych. Lekcy.
Zaczęłam zastanawiać się, czy ja czegoś nie planuję.
Samobójstwo jest pewnym wyjściem z sytuacji bez wyjścia.
Ja jestem jednak zawsze ciekawa dnia następnego.
Natomiast kiedyś, kiedyś mogę potrzebowac eutanazji; jest to opcja legalna i dostępna.
Obejrzałam niedawno "Blackbird" z Susan Sarandon i myślę, że trudno odejść, że cżłowiek wciąz jest głodny życia i następnego dnia.
Ale kiedyś stanie się tak, że nie będzie następnego dnia.
Koniec.
Dodaj komentarz