Róża i konwalia
Poszukuję zapachu. Otóż w czasach studenckich, które przypomniały mi się, ponieważ od połowy października dwa razy w tygodniu jeżdżę na uniwersytet, kupowałam sobie w K. perfumy w pękatych flakonikach. Były to perfumy jednozapachowe, angielskie: konwalia i róża (osobno oczywiście).
Pachniały mocnym alkoholem i esencją róży (lub konwalii).
Zapach mocnego alkoholu jest teraz, w dobie kowidu, przykra codziennością. Ale esencja?
W Hiszpanii kupuję niedrogie flakoniki z manadarynką i różą, ale ciągle szukam tamtych studenckich zapachów. Guglowanie nie pomogło. Rzeczywiście, może dawno zniknęły z rynku. Szkoda.
Dodaj komentarz