Przyszłość
Wielcy tego świata zapowiadają złe wydarzenia w perspektywie dwóch-trzech lat. Wojna (światowa) ante portas.
"W Polsce zawsze były trzy stany: przedwojenny, wojenny i powojenny," pisał poeta Miron Białoszewski, cywilny weteran drugiej wojny światowej.
Mając to na uwadze, zastanawiam się, co robić w razie czego.
Jestem dość daleko od Polski, ale przecież wojna ma mieć zasięg światowy - dokąd uciekać? Dawniej myślałam o Kanadzie, ale w obliczu butnych zapowiedzi aneksji tego kraju przez wielkiego sąsiada, straciłam trochę rezon. Może Hiszpania? Może dalej? Rodzina Marusi Cygler, żydowskiej dziewczynki, o której wielokrotnie pisałam, miała podobno paszporty Hondurasu, niewykorzystane niestety.
Europa jest najlepszym na świecie miejscem do życia, ale ta równowaga jest tak delikatna.
Wracam dziś z kina, z seansu oskarowej animacji "Flow". To historia czarnego kota, który - wraz z kilkoma innymi zwierzętami - ratuje się w łodzi przed tajemniczą wielką powodzią. To świat bez ludzi, ale nadal z artefaktami naszej cywilizacji: łodziami właśnie, budynkami, rzeźbami...
Katastofa nadciąga bez wątpienia, a ja jestem drobinką w jej obliczu. I mam zamiar ratować moje stado.
Dodaj komentarz