Lipiec w deszczu
Lunął dziś burzowy deszcz i wszystko odetchnęło.
W Polsce też lipiec jest najbardziej deszczowym z miesięcy roku.
Kiedy miałam pięć lat - a był to najaktywniejszy rok mojego życia i najżywiej go pamiętam - lato także było mokre, ciepłe i deszczowe. Biegałam po dworze, mało martwiąc się czymkolwiek, brodząc w ciepłych kałużach, ustawiając winniczki w wyścigach, zrywając łopianowe liście dla ochrony przed ulewą. Jeździłam po ulicy rowerem w górę i w dół, aż do totalnego zmęczenia, a ruchu samochodowego prawie nie było. Skakało się po polnych miedzach aż gięły się piszczele. Brodziło się po łące i płoszyło koniki polne.
Tak było.
Pamiętam kolor moich gumiaczków: były jasnobeżowe, prawie cieliste.
Dodaj komentarz