Dziura po raz trzeci
W oku.
Po niedawnej konsultacji u okulisty dowiedziałam się, że zamknął mi się otwór po irydotomii w jednym, lepszym oku. Ciekawa rzecz, bo to jest for life - a zaraz po zabiegu, całe sześć lat temu, dowiedziałam się, że wszystko zrobiono dobrze. Ale nic to, skoro trzeba to trzeba, zapisałam się na nowy zabieg - na tym oku, którym czytam, bo drugie zepsute.
Poszłam więc dzisiaj na irydotomię. Lekarz po prostu robi laserem dziurkę w tęczówce, aby w oku nie rosło w nim ciśnienie. Cała rzecz, po znieczuleniu, zajęła może dwie minuty. Jakoś dotarłam do domu - nie widząc ostro, poruszam się jak kret. Wszystko mi wysiada, poruszam się jak połamaniec.
Teraz leżę sobie pod kołdrą - gdzieś tam obok leży pani kot. Do jutra pewnie będę widzieć ostro.
Dodaj komentarz