Ale upał
Nic nie mam do napisania, oprócz tego, że poszłam do fryzjera i po drodze okrutnie się zgrzałam. Proszę o deszcz.
Staram się nie patrzeć w lustro w salonie fryzjerskim. Czas robi swoje.
Blog gat. II, szary, pakowy, zastępczy. Zaprasza Albonubes.
Nic nie mam do napisania, oprócz tego, że poszłam do fryzjera i po drodze okrutnie się zgrzałam. Proszę o deszcz.
Staram się nie patrzeć w lustro w salonie fryzjerskim. Czas robi swoje.
Dodaj komentarz